Dynia trafiła do nas w Halloween. Została znaleziona w małej wiosce, gdzie pewnie nikt nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie to, że miała rozkładające się oko. Widok koszmarny, ból pewnie jeszcze gorszy. Dynia ma tylko 4 miesiące i pewnie już nie miałaby przed sobą całego życia, gdyby dobrzy ludzie nie zatrzymali się, by jej pomóć.

Szybko trafiłą do kliniki, gdzie psujące się i ropiejące od środka oko zostało usunięte. Nic więcej Dyni nie dolega. Czuje się świetnie, nie odczuwa swojego kalectwa i bardzo lgnie do ludzi.

Szukamy dla Dyni tylko domu niewychodzącego.

kontakt w sprawie adopcji Dyni:

Dawid 602666404 (SMS jeśli chwilowo numer nie odpowiada – oddzwonimy)

By było szybciej, prosimy od razu o przesłanie wypełnionej ankiety ze strony http://niechcianeizapomniane.org/…/ANKIETA… na mail: kieszkowskidawid@gmail.com

PS. A jeśli nie możesz adoptować, pomóż nam w zgromadzeniu zapasów kociej karmy na zimę. Brakuje wszystkiego – tej dobrej, jak i średniej jakości, suchej i mokrej. Obserwujemy ogromny przyrost liczby wolno żyjących kotów w tym roku; zgłoszeń i próśb o karmę nie ma końca. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli zechcecie wspomóc nas właśnie w ten sposób – przekazując nam kocią karmę dla kotów dokarmianych przez karmicieli.