Lalunia


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: mini

Mieliśmy cichą nadzieję, że Iwan był ostatnim tak bardzo zaniedbanym i chorym psem, który do nas trafił. Niestety, to nie koniec czarnej serii. Od jakiegoś czasu pod naszą opieką, w klinice weterynaryjnej, przebywa Lalunia – sunia w typie shar-pei.

Lalunia została znaleziona w Gadce Starej koło Łodzi. Ktoś przywiązał ją do cmentarnego muru, a żeby nie czuła się samotna, do jej obroży przywiązał sznurkiem także trzy około 4-miesięczne szczeniaki. Szczenięta (na szczęście zdrowe) szybko znalazły nowych opiekunów. Lalunia nie miała tego szczęścia.

Ma około 8 lat, w chwili przywiezienia zdiagnozowano u niej zaawansowaną grzybicę, w uszach wylewająca się czarna maź i kwitnący świerzbowiec. Z oczu leciała ropa, spuchnięty i obrzęknięty pyszczek prawie zakrywa oczy, sunia była chuda, wynędzniała, z przerośniętymi pazurami zakręconymi w kółka.

To niestety nie wszystko. Jakby nieszczęść było mało, zaraz po tym jak Lalunia zaczęła zdrowieć, obrastać sierścią i czuć się dużo lepiej, w jej pyszczku wyrósł także guz, który najprawdopodobniej był postacią nowotworu. Guz został usunięty operacyjnie, a my teraz czekamy na wyniki badania histopatologicznego.

Jesteśmy w trakcie odbudowywania zniszczeń, jakie zafundował organizmowi Laluni były opiekun.

Lalunia niedawno przeszła zabieg usunięcia guza. Wycinek posłaliśmy na histopatologię i niestety diagnoza jest bardzo przykra. Lalunia ma czerniaka… co prawda czuje się dobrze, a nawet lepiej niż przed zabiegiem, wciąż dostaje leki, ale ciąży nad nią wyrok śmierci. Może pożyć jeszcze wiele lat, ale niestety przy tym nowotworze leczenie skóry prawdopodobnie nigdy nie zostanie zakończone.

Wiemy, że to beznadziejny przypadek, ale łudzimy się, że uda się znaleźć Laluni dom, w którym dożyje do końca swoich dni…
Z naszej strony nowemu opiekunowi gwarantujemy jak największe wsparcie w walce o życie Lali.

kontakt w sprawie adopcji:
602 457 408 lub natalia@fniz.pl
604 172 408 lub jola@fniz.pl

_______________________________________________________________

stało się. Lala nie doczekała nowego roku. umarła w noc sylwestrową.

Była psem idealnym, choć bardzo skrzywdzonym i śmiertelnie chorym. nie sprawiała żadnych kłopotów, nie narzucała się, żyła w zgodzie ze wszystkimi zwierzętami. choć jej życie ostatnio było ciągłym cierpieniem, nie dawała po sobie poznać jak bardzo boli ją każdy dotyk, jak nie panuje już nad swoim ciałem.

Lalunię strawił nowotwór, z którym bardzo długo i dzielnie walczyła. przed świętami dostała najpiękniejszy prezent, jaki mogła sobie wymarzyć – dom, ciepło rodzinne, opiekę. miała już wszystko i mogła w spokoju odejść.

Mamy ogromny dług wdzięczności wobec rodziców Natalii z CENTRUM ZWIERZAK, którzy przygarnęli Lalę pod swój dach ze świadomością, że czas pożegnania nadejdzie szybko – zbyt szybko. dziękujemy Państwu za odłożenie na bok własnych uczuć i obaw na rzecz zapewnienia Lali godnego życia oraz godnego umierania.

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: