Co nowego?










Odeszła Małgosia...

31 sierpnia 2007 roku odeszła od nas nasza znajoma, wieloletnia pracownica łódzkiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, Pani Małgorzata Włodarczyk. Zapamiętamy ją jako zawsze uśmiechniętą i ciepłą osobę, oddaną całym sercem pomocy zwierzętom.  Wiele razy służyła nam radą i dzieliła się z nami swoim doświadczeniem, nigdy nie tracąc dobrego nastroju i wspaniałego poczucia humoru. W imieniu wszystkich członków i wolontariuszy Fundacji, Rodzinie Pani Małgosi składamy najszczersze wyrazy współczucia z powodu tej wielkiej...
Czytaj dalej...















Rottek..już bez włosów na...

Rottek pojawił się u nas nagle i równie szybko podbił serca wszytkich, którym dane było go poznać. Choć nawet Ci, nie mający bezpośredniego kontaktu z tym psem nie pozostali obojętni na jego jakże smutny los. Urodził się z chorobą wrodzoną, która powodowała narastanie owłosionej skóry na gałkach ocznych...zdawałoby się, że pies kompletnie nieadopcyjny, że sytuacja bez szansy na szczęśliwe zakończenie-ale nie!!! Rottka pokochała cała Europa!!! Jest znany m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Szwecji no i oczywiście Polsce. Pokochało go olbrzymie grono ludzi, dzięki...
Czytaj dalej...



Mariola.

Spokojne popołudnie. Nagle zadzwonił telefon. Kaja: "jest alarm, zbieraj się. Widziałam ją jadąc ulicą. Siedziała pod wiaduktem wśród pędzących samochodów - sama, biedna, przestraszona... Musimy ją stamtąd zabrać!". Więc pojechaliśmy... Kaja, Jarek i ja. A ona, faktycznie, ciągle tam była. Siedziała nieruchomo, bardzo przestraszona. Baliśmy się do niej podejść żeby nie zaczęła uciekać i nie wpadła pod samochód. Chwila napięcia, tygrysi skok na nią w wykonaniu Kai... :) i już była nasza, bezpieczna. Nic jej już nie groziło....
Czytaj dalej...



Tragedia Buldożki Pyni

Tragedia Buldożki Pyni Każdego z Nas dotyka ból i cierpienie,gdy odchodzi ktoś kogo kochamy.Cierpienie staje się nie do zniesienia gdy odchodzi ktoś na zawsze...Zwierzętom też ten ból nie jest obcy-poznała go buldożka Pynia,gdy na zawsze odszedł jej ukochany pan.Świat Pyni runął,nie było już ciepłej dłoni na małej główce,nie było kocyka i ulubionych zabawek..zamiast ciepłego domu zimny boks schroniska,strach ,tęsknota ...Pynia czeka teraz na kogoś kto pokocha ją mocno,tak mocno by jej maleńkie serduszko zapomniało o bólu i tęsknocie,by czuła się kochana i...
Czytaj dalej...