Działania




Leżał na polu – bez...

Tak wygląda pies, który już stracił nadzieję. Zwinięty, leżący bez ruchu, czekający na wybawienie. Poddał się całkowicie. Chyba nie wierzył, że przyjdzie ratunek. To nasz nowy podopieczny - Kłębuszek. Starszy,12-letni psiak trafił do nas wyziębiony, calkowicie zapchlony i bardzo zmęczony. Pchły wyjadły mu całe kępy futra, czego na tych zdjęciach nie widać. Pomoc przyszła w ostatnim momencie. Już jest bezpieczny. Staruszek Kłębuszek aktualnie odsypia i odsypiać będzie prawdopodobnie przez następne dni. Damy mu tyle czasu, ile będzie potrzebował. Niech...
Czytaj dalej...



Trzy suczki całe życie...

Kilkuletnia tułaczka po lesie dobiegła końca. Trzy suczki - matka i dwie córki są już bezpieczne. Siedmiokilowe maleństwa zakopane głęboko w słomie, przytulone i niestety wciąż bardzo przerażone. Pewnie szybko z tej budy nie wyjdą w naszej obecności. Pewnie jeszcze sporo czasu minie zanim pozwolą nam się pogłaskać. Ale my jesteśmy cierpliwi. Wiemy, że przyjdzie taki dzień, kiedy będą hasać po wybiegu. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy od wielu tygodni cierpliwie wyłapywali suczki, dając im szansę na lepszą przyszłość. Dziewczynki zajęły boks po...
Czytaj dalej...



Maniuś – pierwsza w...

Od kilku miesięcy walczyliśmy z Maniusiowym wózkiem, który przyjechał prosto ze Stanów i niestety... nie pasował. Fakt, że kózek sporo przytył od momentu zamawiania wózeczka, ale prawdopodobnie ktoś gdzieś popełnił błąd i pojazd po prostu był za wąski. Długo kombinowaliśmy jak dostosować wózeczek do wymiarów Mańka. Wysyłka do Stanów odpadała z oczywistych względów. Wszyscy zaprzyjaźnieni fachowcy rozkładali ręce, bo aluminiowe części, z których wózeczek jest zbudowany, nie występują w naszym kraju (inne średnice niż stosowane w USA). I nareszcie!...
Czytaj dalej...



Bokser od 3 lat zamknięty we...

Ten pies od trzech lat nie widział nieba, a załatwiał się tam, gdzie spał, jadł i mieszkał. Jego domem była stara szopa - cztery ściany i podłoga usłana odchodami. "Miska" widziała zawartość tylko raz na jakiś czas. W takich warunkach utrzymywali psa właściciele. Zgłoszenie otrzymaliśmy od przerażonych sąsiadów, którzy dłużej nie mogli słuchać jęków psiaka. Na ratunek pospieszyło Pogotowie dla Zwierząt - te dramatyczne zdjęcia oglądacie właśnie dzięki ich uprzejmości. Wyprowadzony z pomieszczenia pies miał światłowstręt, był zdezorientowany i...
Czytaj dalej...



Zima w Ośrodku Adopcyjnym

Choć tegoroczną zimę można zaliczyć do łagodniejszych, to i tak mocno dała się we znaki naszym podopiecznym. Wielu z nich mieszka w boksach zewnętrznych. Ciężko pracujemy, by nie marzły i miały dużo ruchu. Boksy są przytulne, budy gęsto wyścielone słomą, a ich wejścia zakryte kocami. Kilka razy dziennie dolewamy konewkami gorącą wodę do misek, dwa razy dziennie podajemy psiakom ciepłe jedzenie. No i dbamy, by jak najwięcej biegały, szalały, bawiły się... Dzięki temu nie tylko jest im cieplej, ale też są szczęśliwsze :) Zima to zdecydowanie najcięższa...
Czytaj dalej...



Dzieci wiedzą najlepiej!...

Temat zajęć był własnie taki jak postawione na początku pytanie: "Czego potrzebują zwierzęta". Dla nas - dorosłych tak proste pytania bywają najtrudniejsze, bo chcemy, by nasze odpowiedzi brzmiały mądrze, były logiczne i w punkt. Dzieci nie komplikują i dlatego właśnie dzieci wiedzą najlepiej. Wiedzą, że zwierzęta trzeba kochać, że muszą mieć pełną miskę, lubią się pobawić z innymi zwierzętami, a czasem nawet potrzebują weterynarza. Że nie można ich bić, głodzić, pozwalać by cierpiały. Dzieci wiedzą, że słabszym trzeba pomagać. Kochani dorośli!...
Czytaj dalej...



Dzień otwarty w FNiZ...

W niedzielę świętowaliśmy ośmiolecie fundacji i pierwszą rocznicę powstania Ośrodka Adopcyjnego. Na wstępie gorąco dziękujemy wszystkim licznym gościom za odwiedziny, za prezenty i ciepłe słowa! Obyśmy spotykali się w tym gronie co roku. Bohaterami tej niedzieli okazali się dwaj panowie - Maniuś i Sułek Ten pierwszy witał każdego gościa tak intensywnie, że zapewne wielu z gości wciąż czuje Maniusiową woń na swoich ubraniach. Ten drugi - Sułek przyjechał z odwiedziny razem ze swoimi opiekunami z Oazy i zebrał najwięcej zasłużonych słów...
Czytaj dalej...



Boston z Szydłowca już u...

Boston koczował na polu w Szydłowcu od wielu tygodni. Kamila, która zaczęła szukać dla niego pomocy, zdążyła z nią w ostatniej chwili. Przyjechała po Bostona zaraz po naszej deklaracji przejęcia go, akurat w momencie, gdy jego stan znacznie się pogorszył. Psiak otrzymał pierwszą pomoc jeszcze w Szydłowcu - bez niej nie byłoby go tu z nami dzisiaj. Szybko podjęto leczenie w kierunku babeszjozy, a Boston, dzięki bezinteresownej pomocy dwóch panów o wielkim sercu, został przetransportowany do Łodzi i jest już pod opieką naszej...
Czytaj dalej...



Nasz Sułek gotowy do adopcji

Zaskoczył nas wszystkich swoją siłą i wolą życia. Jeszcze miesiąc temu był psem, którego nie można było zbadać, bo na każdy dotyk reagował przeraźliwym wyciem z bólu. Z psa w agonii przeistoczył się w prawdziwego przystojniaka ;) Oto dzisiejszy Pan Sułek w całej okazałości. // Post użytkownika Łódzkie Wiadomości Dnia - serwis informacyjny TVP Łódź. Sułek jest prawdziwym aniołem. To pies bardzo wyważony, delikatny i całkowicie oddany człowiekowi. Za opiekę odwdzięcza się zupełnie bezwarunkową miłością. Uwielbia wszelkie pieszczoty i...
Czytaj dalej...



Szukamy domów czterem...

Smutna historia owdowiałych kotów, które "w spadku" otrzymała pani Małgorzata. Odwiedziliśmy ją dzisiaj, bo udało nam się zebrać ponad 50kg karmy na zimę. Na ten moment tylko tak mogliśmy pomóc, ale może wspólnymi siłami znajdziemy dom chociaż dla jednego? Koty mieszkają w komórce, gdzie mają dach nad głową, posłanka, ciepłe styropianowe budki i pełne miseczki. O to zawsze dba pani Małgorzata. Komórkę zamieszkują trzy koteczki - czarne Misia i Kaśka (matka z córką: 10 i 7 lat), Zośka (biało-szara i bardzo ufna 9-latka) i jedyny chłopiec Marcyś...
Czytaj dalej...