Czarny Książę z wiejskiego rowu…

Czarny Książę w piękny niedzielny dzień leżał w rowie na jednej z podłódzich wsi i prawdę mówiąc przypominał zwłoki. Okazało się jednak, że pies, mimo iż jest w tak koszmarnym stanie, żyje. Na zawołanie przyczłapał z ufnością. Jego wygląd szokował, a jego spojrzenie i wewnętrzny spokój mogły tylko rozczulić. Książę niezwłocznie trafił do Kliniki Weterynaryjnej. Ma co najmniej kilkanaście lat (15?). Trudno to ocenić, bo z przodu ani jednego zęba. Co najmniej kilkanaście lat niełatwego życia za sobą, na temat którego możemy teraz tylko spekulować. Widzimy jednak jego efekty. Pies jest silnie wychudzony, ledwo trzyma się na łapach, chociaż z tym jest co raz lepiej z każdym dniem. Duże wyłysienia spowodowane są zmianami grzybiczymi skóry. Ma też problemy z oczami i uszami (zapalenie spojówek), zwyrodnienia w stawach, ledwo szczeka. Ale wiecie co? On chce jeszcze zaznać troszkę radości. Chętnie je. Na kontakt z człowiekiem reaguje z pokorą, choć z trudem, macha ogonkiem. Chcemy dać mu szansę na lepsze życie, choćby miało nie trwać już zbyt długo. Księcia czeka pewnie dość długi pobyt w Klinice, badania i leczenie.

Jeśli ktoś chce i może pomóc Księciulkowi, będziemy wdzięczni w Jego imieniu:

Fundacja Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt
Konto: BANK PKO BP 22 1020 3408 0000 4902 0174 2246
z dopiskiem: Czarny Książę

Link do aukcji cegiełkowej na allegro: klik

Oto on, nasz Książę: