Mała Biedroneczka

Żadne słowa nie opiszą ogromu bólu i cierpienia, które to małe stworzenie zna niemal od urodzenia. Zdjęcia mówią same za siebie – Biedronka przeżyła niewyobrażalną gehennę, gdy larwy much powoli zjadały jej małe ciałko od samego ogona. To miała być powolna śmierć. Mogła trwać nawet przez kilka tygodni, aż kilkusetgramowe kocie ciałko podda się i będzie trawione przez setki tysięcy żerujących na niej larw.

Biedronka jak 7-tygodniowa kotka znaleziona została w krzakach z oskalpowanym ogonem, którym żywiły się larwy much, zjadają coraz większe partie tkanek. Widok był dramatyczny. To prawdziwy cud, że ta drobna kociczka wciąż żyła i wciąż walczyła o życie. Do kliniki przywieziono ją w stanie bardzo złym, ale jednego odmówić jej nie można – ma ogromną wolę przetrwania.

Kicia jest już po zabiegu usunięcia ogona. Stan ciężki: wdała się martwica, doszło do zakażenia, a z rany leje się ropa. Jednak ona wciąż walczy, a my walczymy razem z nią o każdy następny dzień.

Chcemy zobaczyć jak rośnie i jakim pięknym kotem się staje. Przed nią długie tygodnie przyjmowania antybiotyków, opatrywania ran i czekania aż porosną zdrową tkanką. Potrzebne jest nam wasze wsparcie, bo dług w klinice rośnie każdego dnia. W zamian, za kilka tygodni, chcemy wam pokazać zdrowego i pięknego kota po przejściach, na którego na pewno już dzisiaj ktoś czeka i którego wkrótce adoptuje. Wierzymy, że jej cierpienie nie pójdzie na marne.

Pomóż nam wpłacając na https://pomagam.pl/Biedronka

lub na rachunek 22102034080000490201742246 tytułem „dla Biedronki”