Żywy szkielet

3 marca 2020 pod naszą opiekę trafił Miki.

Odebrałyśmy Mikiego, bo nie mogłyśmy pozostać obojętne wobec tak wyglądającego psa, natomiast zupełnie nie mamy dla niego miejsca. Fundacja pęka w szwach od ilości zwierząt. Pierwsze dni Miki na pewno będzie musiał spędzić w klinice weterynaryjnej. W dniu przyjęcia zupełnie nie martwiłyśmy się, gdzie znajdziemy dla niego miejsce. Priorytetem był Miki – jego zdrowie i życie.




Miki ma około 3 lat. W dniu przyjęcia ważył 6 kg, a powinien około 12-15 kg.

Miki jest z nami już od tygodnia. Przez ten czas przytył 1,2 kg. Nadal jest przeraźliwie chudy, ale widzimy, że czuje się już lepiej. Zmieniło się już też trochę jego zachowanie i choć nadal bardzo łapczywie je, to na spacerach jest już zrelaksowany. Wącha trawę i drzewa, jest zainteresowany otoczeniem, nie koncentruje się już tylko na zjedzeniu czegokolwiek i nie próbuje już zaglądać do każdego mijanego kosza na śmieci.  Przez ten tydzień przeszedł dokładne badania. Wiemy, że jest zdrowy i nie ma żadnego medycznego wytłumaczenia dla jego wychudzenia. Jego wynik nie pozostawiają wątpliwości – Miki jest taki chudy, bo był głodzony :( Dał się nam poznać jako cudowny pies. Pomimo cierpienia i chronicznego głodu jakiego doznawał, nadal jest ufny i radosny. Utrzymuje czystość w swoim boksie i bardzo ładnie chodzi na smyczy. 
Mamy nadzieję, że niedługo w jego życiu pojawi się Ktoś, kto zrekompensuje mu wszystkie dotychczasowe deficyty. Ktoś, kto będzie o niego dbał i kochał go bardzo bardzo mocno. My już wiemy, że Miki na to zasługuje.