Odpowiedzialne adopcje

Odpowiedzialne adopcje, czyli o tym dlaczego nie rozdajemy zwierząt

Fundacja Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt powstała w 2006 roku. Powstała przede wszystkim po to by, móc roztaczać opiekuńcze skrzydła nad niechcianymi i zapomnianymi psami i kotami. Powstała po to, by te niechciane i zapomniane stały się chciane i kochane już na zawsze.

Tak więc głównym profilem działalności fundacji jest poszukiwanie nowych domów dla zwierząt odebranych w wyniku interwencji, głodzonych, maltretowanych, porzuconych, błąkających się, zaniedbanych fizycznie i psychicznie. Nie możemy jednak realizować misji bez WAS. Bez odpowiedzialnych ludzi, obdarzonych empatią i poczuciem odpowiedzialności. Sztuka w tym by dobrać odpowiednio psa do właściciela.

Niedobrane pary

Adopcja to wcale nie jest prosta sprawa. Przyjść do schroniska, wskazać psa i powiedzieć „tego biorę, bo mi się podoba” to zazwyczaj nie jest najlepszy pomysł. Tak działa większość schronisk i wcale nie jest rzadkością, że podobnie przeprowadzona adopcja kończy się fiaskiem. Pies wraca do schroniska, ląduje gdzieś u rodziny na wsi („bo tam będzie mu lepiej”), zostaje wydany kolejnym przypadkowym osobom albo co gorsza, kolejny raz ląduje na ulicy. Adopcja nie powinna być loterią, a nie wszystkie konfiguracje są wskazane. Podajmy przykłady:

1. Husky i domator. Husky syberyjkie, alaskany malamuty czy inne tzw. psy północy to zazwyczaj psy niezykle aktywne. Nie wystarczy im 3 czy nawet 6 10-minutowych spacerów dziennie. Nie wystarczy im też 3 ha do biegania. One muszą przemierzyć co najmniej kilkanaście kilometrów dziennie, potrzebują ponadprzeciętnej aktywności i bodźców. Najlepiej biegu z człowiekiem czy rowerem, ciągnięcia zaprzęgu. Przybywając non stop na zamkniętym, choć nawet bardzo dużym terenie, husky często szybko się nudzą, zaczynają kombinować, kopać doły, przeskawiwać przez ogrodzenia do sąsiadów, zagryzać kury, itp. Dobry husky to zmęczony husky. Po codziennej porcji porządnej aktywności taki pies będzie aniołkiem, nawet w 2-pokojowym mieszkaniu w bloku. Bez niej życie z haszczakiem może okazać się koszmarem. Zdecydowanie jest to pies dla ludzi aktywnych ponad przeciętną krajową.

2. Starsi ludzie i szczenię. Szczeniak to zazwyczaj wulkan energii, a jednocześnie biała kartka papieru, którą to my musimy zapisać. Często zdarza się, że dzieci lub wnuki chcą sprawić swoim rodzicom prezent w postaci szczenięcia. Jeśli babcia ma 75 lat, a my przyniesiemy jej 6-tygodniowego malucha, możemy unieszczęśliwić obie strony. Szczeniaki potrzebują bardzo dużo uwagi, nauki czystości, nauki chodzenia przy nodze, nauki tak naprawdę całego świata. Od tego zależy jakie będą jako dorosłe psy. Nie mówmy „jakoś to będzie” bo za kilkanaście mięsięcy może się okazać, że nasz pupil wciąż sika w domu, na spacerze przeciąga babcię po osiedlu jak mały konik i ma mnóstwo niespożytej enrgii, którą próbuje wydatkować, np. niszcząc mieszkanie. W przypadku kiedy starsi ludzie decydują się na posiadanie psiaka, lepiej postawić na zwierzę kilkuletnie, spokojne i ceniące spokój domowego ogniska. No i my upewnijmy się czy w razie choroby babci damy radę zająć się jej czworonogiem.

3. Podróżnik i kilkunastoletni senior. Jeśli często wyjeżdżamy, służbowo czy prywatnie, każdy weekend spędzamy aktywnie, uwiebiamy piesze czy rowerowe wycieczki, nie wyobrażamy sobie wolnego dnia spędzonego w domu, to nasz pies również powinien być aktywny i otwarty na przygodę. Łatwo podjąć decyzję o adopcji psiaka pod wpływem emocji, adoptować staruszka, bo tak bardzo było nam go żal. Później może się okazać, że nasz pies chce prowadzić zupełnie inny tryb życia niż my. Cały dzień najchętniej leży na posłanku, gdy pada deszcz, nie chce wyściubić nawet nosa, źle znosi podróże i zmiany miejsca pobytu, więc oddajemy go rodzicom, czy przyjaciołomna każdy weekend, święta, wakacje… A przecież nie o to nam chodziło.  Adopcja staruszka to bardzo szlachetna sprawa, ale pamiętajmy , że taki pies najczęściej chce mieć święty spokój a lata największej aktywności ma już za sobą.

4. Samotna matka z małym dzieckiem i aktywny psiak (lub szczeniak). Tak jak wspomnieliśmy w punkcie o starszych ludziach i szczeniakach – szczenię to WULKAN energii. Potrzebuje mnóstwo uwagi, dokładnie tak jak małe dziecko. Pamiętajmy, że o ile nie posiadamy domu z ogrodem, ze szczeniakiem trzeba będzie wychodzić na dwór kilka razy dziennie (to jest pokonywać np. kilka pieter). Nie zostawimy przecież wtedy dziecka samego w domu. A czy damy radę pokonywać np. 3 piętra 6 razy dziennie z dzieckiem i psem? Co jeśli niania czy babcia nie będą mogły nam pomóc przez kilka dni? Może w takim wypadku warto jeszcze raz przemyśleć temat adopcji i zdecydować się np. na adopcję kota lub królika?

Takich przykładów można podać jeszcze wiele. Zawsze przed adopcją  czy też decyzją o nabyciu zwierzęcia, należy kilka razy przemyśleć wiele spraw i spojrzeć na temat pod wieloma kątami. Dlatego wszystkim chętnym adoptować zwierzaka, wysyłamy szczegółową ankietę przedadopcyjną, która zawiera ok. 30 pytań. Podczas rozmów zadajemy wiele pytań, czasem bardzo osobistych, czasem trochę dziwnych. Chcemy jednak by zwierzęta, które oddajemy do nowych domów trafiały tam na dobre i na złe, a także by ludzie, który przecież zazwyczaj kierują się najlepszymi intencjami, nie czuli się zawiedzeni czy w jakikolwiek sposób oszukani.

Poza tym, nie każdy człowiek zgłaszający się z chęcią adopcji zwierzaka ma dobre intencje, a właśne naszym zadaniem jest to sprawdzić i wychwycić znaczące niuanse. Nadal zdarzają się sytuacje, w których ludzie chcą potraktować zwierzę jak zabawkę, sprawić chwilową przyjemność sobie, dzieciom, czy partnerowi, zupełnie nie zdając sobie sprawy z faktu albo nie chcąc jej sobie zdawać, że adopcja zwierzaka to decyzja, która będzie miała wpływ na kilka lub kilkanaście lat naszego życia. Musimy pamiętać, że zwierzęta czasem chorują, czasem sprawiają  problemy, które powinniśmy starać się rozwiązać. Od tego by w tym pomagać są lekarze weterynarii, zoopschylogowie, czy wolontariusze takich organizacji jak nasza, którzy zawsze służą radą i chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Ale najpierw musimy wiedzieć i chcieć.