Październik, to miesiąc, którego patronem jest św. Franciszek z Asyżu.
On to chyba sprawił, że w październiku 2006 roku została powołana do
życia nasza Fundacja i on również przygotował dla nas wszystkich
prezent. Pięknym prezentem dla naszej Fundacji była wyprawa bliskich
nam, bardzo potrzebujacych zwierząt.
19 i 20 października tego roku, dokładnie w rocznicę ustanowienia
Fundacji Niechciane i Zapomniane do Niemiec, do nowego życia wyruszły
psy, ktore w Polsce nie mogły znaleźć domów.
We współpracy z zaprzyjaźnionymi Fundacjami niemieckimi i naszymi
przyjaciółmi z innych miast zorganizowaliśmy tę wielką wyprawę, która
była jedyną szansą na nowe życie dla 16 psich żyć.
Wymienimy ich imiona, bo to one są bohaterami naszych starań:
Alep – stary wilk, Piłeczka – chora na epilepsję, Starszak – nikomu
niepotrzebny, Mazak – głuchy, porzucony przez swojego pana, Babit –
siedmioletni, delikatny, Lotus i Mabyn spragnione kontaktu z
człowiekiem, Dobermann (Trójłapek), po amputacji przedniej łapy, Dobermanka Mara,
psychicznie zagubiona w schronisku, dwa szczeniaczki, ktore znalazły już
wspaniałe domy, Doberman Aramit, który nie mógł pogodzić się z tym, ze
ludzie go odepchnęli, Dobermanka Svenja, ciężko chora, która znalazła sponsora
finansującego jej skomplikowane leczenie, Dobermany Borys,Amadeo,Baki nie
rozumiejące tego co je spotkało po długiej lojalnej słuzbie człowiekowi.
Tego dnia świeciło słońce, droga upłynęła nam spokojnie i harmonijnie,
doberman Baki tulił się do nas, a Mara całą drogę przespała. Zyczymy im
aby tylko piękne dni były w ich zyciu i przygotowujemy się do następnych
działań. inne czekają na swój szczęsliwy dzień.
Tekst napisany przez Hannę Kudlińską.