Rockiemu wiatr wiał w oczy chyba zawsze. A przynajmniej od momentu, gdy wraz ze swoją towarzyszką psiej niedoli zamieszkał w domu, gdzie najważniejszy był alkohol. Psy nie były wyprowadzane na spacer, nie miały możliwości załatwienia potrzeb, za brudzenie w domu spotykała je surowa kara. Rocki dobrze wie, jak boli pobite ciało i skopana głowa. Wie też, jak umiera się z głodu…Wie, bo przeżył to, gdy został zamknięty na działce razem z suką, a pan zapomniał o nich w alkoholowym amoku………..Psy z głodu próbowały zjeśc wykładzinę…Przyjaciółka Rockiego nie przeżyła, odeszła za TM, przestała cierpiec, a Rocki musiał się zmierzyc z losem sam. Jego życie stawało się z dnia na dzień trudniejsze. Bicie i głodzenie to codziennośc dla tego pięknego, dostojnego psa.
Rocki mimo wszystko nie poddał się, walczy nadal! Teraz walczy o miejsce w sercu i domu człowieka, którgo będzie kochał do końca swych dni, całym swoim sercem. Wierzę w to, że znajdzie się ktoś, kto pokocha tego dostojnego olbrzyma. Wierzę, ba! jestem pewna, że Rocki już niedługo będzie w Nowym Domu. Bo czy można się oprzeć temu spojrzeniu?????????
kontakt 604 172 405