Bluesik


  • Płeć: samiec
  • Rozmiar: mały
  • Rasa: mieszaniec
  • Rok urodzenia: 2013

Nie znamy historii Blusika.

Wiemy tylko, że przebywał w schronisku w Pabianicach, z którego trafił do nowego domu. Tam uznano jednak, że Blusik ma zbyt duże kłopoty z aklimatyzacją a praca z nim przerosła opiekunów. Tak się czasem zdarza.

Blusik jest nieco wycofanym pieskiem, ale z dnia na dzień nabiera coraz większego przekonania, że można nam zaufać.

Chętnie je i bawi się z innymi psami.

Będzie potrzebował trochę pracy i czasu ze strony nowych opiekunów, ale nie takich „strachulców” mieliśmy pod swoją opieką.

 

_____

marzec 2016

Blusik to niezwykle delikatny dżentelmen.
Na pewno sporo w życiu przeszedł, bo nie ufa wszystkim nowo poznanym osobom na „dzień dobry”.
Na jego zaufanie trzeba troszkę poczekać i zasłużyć sobie. Ale jak już zaufa, to można z nim konie kraść 🙂

Takie psiaki jak Blusik mają trudniej. W większości przypadków chętni na adopcję oczekują natychmiastowej sympatii, bezwarunkowej radości z tego, że pies ich ujrzy (bo przecież chcą go adoptować/ uratować!) i „kredytu zaufania” ot tak. A to nie zawsze tak działa… Podobnie jest z ludźmi (w tym, z dziećmi). Czy wielkie przyjaźnie/miłości nawiązujemy ZAWSZE od pierwszego wejrzenia? Różnie. Niektórzy tak potrafią, inni potrzebują więcej czasu.

Psiaki o delikatniejszej psychice często potrzebują właśnie więcej czasu. Na ich zaufanie musimy zapracować, udowodnić im, że będziemy dla nich wsparciem, a nie zagrożeniem. Nie pokażą od razu, że nas „lubią”. Może nawet do nas nie podejdą. Ale możecie wierzyć lub nie, takie psy po kilku-kilkunastu dniach spędzonych w nowym domu to zupełnie inne psy. Zapatrzone w swojego człowieka i pewne, że ta właśnie relacja „człowiek-pies” jest OK.

Budowanie wzajemnego zaufania to proces. To wspólnie spędzony czas, poznawanie swoich mocnych stron, ale i swoich słabości. Udzielenie wsparcia, gdy zajdzie taka potrzeba, motywowanie do działania, ale i pochwały za każdy krok do przodu. Wspólne życie to PRACA nad relacją. To wyzwanie, ale i ogromna satysfakcja.

Ten post nie powstał po to, by namawiać Was do adopcji Blusika.
Blusik ma już dom.
Bo wszystko to, co opisane powyżej, doskonale rozumieją Marta, Marek i Ewa.

Dziękujemy <3

P.S. Takich psów jak Blusik jest więcej. Nie oczekujcie od nich miłości i wdzięczności na pierwszym spotkaniu. Dajcie im szansę i CZAS, a będziecie zaskoczeni

——-

fot. @ ivi project

Pobierz ankietę domu tymczasowego

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: