Elunia


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: mini

Pewnego dnia Elę do jednej z łódzkich lecznic przyniósł pan – powiedział że kot jest chory, zostawił numer telefonu i poprosił o kontakt jak z będzie wiadomo coś więcej. Jakież było zdziwienie lekarzy, gdy okazało się że numer telefonu był fałszywy…
Rokowania były bardzo złe, żeby nie powiedzieć że beznadziejne – uszkodzony kręgosłup, bardzo słabe czucie w tylnych nóżkach. Zalecenie eutanazji. Ale Ela była tak kontaktowa i mimo wszystko chciała żyć.
Konsultacji było kilka – w Łodzi, Warszawie i okolicach Krakowa – i to właśnie podkrakowski weterynarz – pan Tomasz Przybylski podjął się próby naprawienia kręgosłupa Eli – dał jej kilka procent szans, na to że kiedyś stanie na nóżki. Ela ruszyła w drogę w piątek 13.10.2011 – przez cały weekend grono ludzi trzymało za nią kciuki i w napięciu czekało na informację. Zabieg się powiódł.
Tyle że udana operacja to nie wszystko – teraz Elę czeka co najmniej pół roku intensywnej rehabilitacji – dopiero wtedy będzie można faktycznie stwierdzić czy życie Eli będzie dobre i pełne, czy będzie chodzić.
O postępach w rehabilitacji będziemy informować, a tymczasem prosimy o wsparcie na rzecz sfinansowania opieki nad Elą – leków, masaży, utrzymania w klinice… Myślimy także o zakupie wózeczka (koszt to ok. 400zł).

Szlachetnych Darczyńców prosimy o wpłaty na konto:
Fundacja Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt,
Bank PKO BP 22 1020 3408 0000 4902 0174 2246
z dopiskiem: darowizna dla kotki Eluni

Jednocześnie Fundacja Niechciane i Zapomniane-SOS dla Zwierząt pragnie serdecznie podziękować Panu Tomaszowi Przybylskiemu z Przychodni Weterynaryjnej w Kłaju za podjęcie się zabiegu laminektomii kręgosłupa kotki Eli. Za danie jej drugiej szansy, mimo ogromnego ryzyka niepowodzenia, za chęć podjęcia próby przywrócenia sprawności kotu, który tak bardzo chce żyć.

Więcej informacji o Eli: kasia@niechianeizapomniane.org

7.11.2011

Życie jest czasem takie przewrotne… Mimo, że wszystko szło ku dobremu, jeszcze wczoraj Ela była wesoła i jak zwykle, ciągle głodna, co raz chętniej wymachiwała tylnymi nóżkami, dzisiaj zaskoczyła nas i dostała zapaści… ostra niewydolność nerek. Kilka godzin starań przyniosło lekką poprawę ale … niestety Ela zasnęła na zawsze. Śpij spokojnie mała kocia dziewczynko. „Niech Anioły zaniosą Cię na drugą stronę Tęczy…” Szczególne podziękowania dla Kasi S. za to, że włożyła w opiekę nad Elą całe swoje serce. Dziękujemy także wszystkim, którzy wspomogli Elę – jeśli pozwolicie, te środki finansowe zostaną przeznaczone na inne czworonogie nieszczęście…

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: