Kudłatka


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: mini

05 Listopad 2008

Nie znamy wcześniejszych losów suni. Nie wiemy jakie miała dzieciństwo. Na pewno miała dom, to widać po jej zachowaniu… Ale czy to ,,właściciele” doprowadzili do stanu takiego wychudzenia i zaniedbania sierści? Czy to oni próbowali utopić sunię i w ten sposób pozbyś się kłopotu? Czy może ktoś bardzo ,,inteligentny” zafundował temu błąkającemu się psiemu dziecku kąpiel w stawie w listopadowy wieczór?
Tego niestety nie wiemy… Sunia żyje tylko dzięki pomocy pani Mirki i Agaty (która już nie jednemu psu pomogła…). Gdyby nie one suni już by nie było. Byłaby tylko padliną w stawie…

Teraz jest trochę zalęknioną sunieczką zapowiadającą się bardzo dobrze. Mimo strachu przed ludzmi pozwala się głaskać i wyprowadzać na spacery. Wierzymy że za parę tygodni nie zostanie nawet ślad w pamięci po tym tragicznym wydarzeniu. Sunia przebywa w lecznicy gdzie jest na obserwacji. Wszystko wskazuje na to że jest zdrowa i nic jej nie dolega.

Sunia jest młoda. Tak naprawdę to takie wyrośnięte dziecko. Wyrosło zresztą nie duże bo sięga ledwie do kolan. Sierść ma bardzo zaniedbaną, będzie trzeba większość obciąć, ale to na szczęście odrasta Jest też bardzo wychudzona. Po ,,odpasieniu” i porządkach w futerku będzie chyba taką właśnie kudłatką w typie polskiego owczarka nizinnego. Bardzo wdzięczna sunia.

09 Listopad 2008

Wczoraj Kudłasia miała kryzys… Osłabienie organizmu najprawdopodobniej spowodowane długotrwałymi niedoborami składników pokarmowych… Na szczęście puszeczka jej smakowała w odróżnieniu od suchego…
Dziś powinny być wyniki badania krwi. Oby się jej polepszyło…

….Niestety wynika kiepskie… Sunia ma poważne problemy z nerkami, nie chce jeść… Wynika to z dużego wychłodzenia organizmu kiedy ,,pływała” w stawie… Do tego dochodzi osłabienie całego organizmu. Nie widać tego na zdjęciach ale sunia to skóra i kości. W organizmie brak wielu składników pokarmowych. Ma dopiero 8 miesięcy więc odporność też jeszcze nie taka. Rokowania nie są optymistyczne.

Przez to długie przebywanie w wodzie dziewczynka dostała przewlekłego zapalenia nerek. Do tego jest bardzo chuda, słania się na nogach. Dziś przyszły jej wyniki badań krwi. Niestety sytuacja jest tragiczna. Dużo białych krwinek świadczących o silnym stanie zapalnym. Suni przestały pracować prawidłowo nerki. Nie sikała. Miała podawane kroplówki ale płyny tylko wchodzi natomiast nic nie wydalała… Dziś zrobiła siusiu..
Teraz jest na kroplówkach i modlimy się by nerki pracowały a sunia sikała. We wtorek będzie miała ponownie pobieraną krew do badań. Jeśli wyniki będą lepsze sunia ma szansę. Jeśli nie, nie ma co suni męczyć.

20 Listopad 2008

Wczoraj po południu podczas zabiegu oczyszczania ropnia na łapce pod narkozą Kudłatce zatrzymała się akcja serca. Reanimowana powróciła na kilka minut po czym odeszła na zawsze. Najprawdopodobniej był to wynik ogólnego zakażenia organizmu, które zaatakowało najpierw nerki, po tem był ropień (przy czym okazało się że był to poważny stan, wdało się zakażenie, wcześniej operowań nie było można bo stan suni był zbyt poważny).

Kudłatka odeszła za tęczowy most. Tak młoda, taka bezbronna, lekka jak piórko….
Nie mogę w to uwierzyć. Byłam pewna że kryzys już za nami, że już tylko opatrzymy tą łapkę i idzie na tymczas…

Biegaj Maleńka za Tęczowym Mostem, gdzie nie ma bólu, ludzkiego okrucieństwa, cierpienia…Kiedyś wszyscy się spotkamy…

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: