Pieskie życie i psia historia, jakich pełno. Smutek na psim pysku, jaki oglądamy na co dzień. Wszystko dobrze nam znane, pospolite, a jednak te dwa psy wydają się wyjątkowe, bo przeżyły wiele i wciąż pełne są nadziei na lepsze życie.
Gapcio i Pimpuś znają się jeszcze ze schroniskowego boksu. Razem spędzili w nim długie lata, zaprzyjaźnili się i zżyli ze sobą. Przyjaźnie utworzone za kratami mają zupełnie inny wymiar. Przede wszystkim pozwalają dalej istnieć i dają siłę, by przetrwać. Chłopakom udało się przeżyć schronisko i trafili do wspólnego domu, gdy jeszcze byli młodymi psami. Wszystko miało być już jak z bajki. Ale niestety.
Psiaki straciły swój adopcyjny dom, bo opiekun okazał się umysłowo chory. Trafił do szpitala, rodzina psów się wyrzekła. Chłopaki mieli już około 8 lat, nie były już młodzi, ani też urodziwi. Zostali na bruku, czekał ich tylko powrót do schroniska. Nie mogliśmy pozwolić, by kolejne psy stały się ofiarą niefrasobliwości i bezmyślności człowieka. Powrót do schroniska oznaczałby dla nich, że nigdy już z niego nie wyjdą. Trafiły do nas, dostały kolejną szansę od losu. Teraz wszystko zależy od nas – ludzi. Gapcio i Pimpuś nie mają już czasu, ani sił, by przeżyć kolejną nieudaną adopcję. Szukają nowego domu – razem lub osobno.
Gapcio jest z tych spokojnych, zrównoważonych i nienarzucających się. Kontakt z człowiekiem uznaje za najwyższy zaszczyt i przyjemność. Jest subtelny i niesamowicie zrównoważony. Ma doskonały kontakt z innymi psami, wszystkich traktuje jak równych sobie. Ma wielkie, ciepłe i pełne psiej miłości serce, które niecierpliwie czeka na kogoś, kto zapełni w nim pustkę.
Pimpuś to wszędobylska i pełna energii istota, która urzeka swoją radością życia i zaufaniem, jakim darzy każdego napotkanego człowieka. Nie miał łatwego życia. Został znaleziony w lesie z obwiązanym drutem pyskiem. Blizny nosi do dzisiaj i nigdy już się ich nie pozbędzie. Na szczęście są tylko powierzchowne. To wydarzenie nie wpłynęło na jego postrzeganie świata. To pies pełen nadziei, światła, tryskający dobrym humorem każdego dnia. Zaraża nim ludzi i inne zwierzęta, z którymi dogaduje się doskonale. Pozytywnej energii ma w sobie tyle, że obdaruje nią cały dom, jeśli jeszcze kiedykolwiek będzie go miał…