Na to pytanie pozornie bardzo łatwo odpowiedzieć.
Karmel jest siedmioletnim psem, przecież to oczywiste. Ma cztery łapy, krótki ogonek i siwy pyszczek. Karmel spędził w schronisku w Łodzi pełne sześć lat. Zamieszkał w nm gdy miał rok. W tej chwili jest już starszym psem. Spędził w tym miejscu najpiękniejsze lata swojego życia. Gdy zwrócilismy na niego uwagę wydawało się, że Karmel nie chce nawiązać kontaktu, ale sam fakt, ze tak dużo czasu spędził w tak przykrym miejscu był przyczyną tego, że postanowiliśmy mu pomóc i dać szanse na nowe życie. Gdy po sześciu latach zamknięcia w betonowym boksie wychodził po raz pierwszy na wolność nie okazał strachu, był spokojny i zrównoważony. Zamieszkał początkowo przy budzie w schronisku, co pozwoliło na poznanie go i na łagodniejsze przejście do innej rzeczywistości. Szukaliśmy dla niego domu, choćby domu tymczasowego. Pewnego dnia psie Anioły przywiodły do schroniska Panią, która mu taki dom zaoferowała. I tak Karmel po 2190 dniach wyjechał do domu. Drogę tę przebył środkami komunikacji miejskiej. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że umie się zachować elegancko i grzecznie. Gdy wszedł do mieszkania i poznał swoją Panią zademonstrował całą swoją radość i niedowierzenie, że jest w miejscu tak cudownym i spokojnym. Otworzył swoje serce, tak to po prostu wyglądało, podawał łapy, raz przednią, raz tylną, lizał po rękach, pojękiwał i usmiechał się ślicznie. Rozczulił nas do łez. Karmela nie sposób nie kochać. Karmel wie, że dom to dom i w domu nie siusiamy, nie broimy. Karmel jest wpatrzony w oczy swojej Pani, Karmel wykonuje wszystkie polecenia i komendy. Wie co to znaczy zostań, wie co to znaczy idziemy spać, nie mowiąc juz o podstawowych „podaj łapę” i „siad”. Karmel rozumie gdy mówimy „pokaż brzuszek”, Karmel nieustannie kogoś szuka z przeszłości. Kogoś kogo stracił. Wydaje nam się, ze musiał to być młody chłopiec, bo Karmel do prawie każdego podbiega i uwielbia bawić się piłką. W domu Karmel stara sie odgadywać życzenia domowników, często siada przy człowieku zaczyna głęboko patrzeć mu w oczy i wydobywać z siebie dźwięki, które zdają się być słowami. Karmel opowiada nam o swoim życiu, życiu które było bardzo ciężkie, a które zdał na szóstkę. W tym właśnie kontekście pojawia sie pytanie: „Kim jest Karmel?”
Każdy może odpowiedzieć sobie w głębi serca.
Karmel w kwietniu 2008 roku wyjeżdża do Niemiec. Tam znalazł dom.