Były trzy przyjaciółki… Gabi, Ratka i Myszka. Gabi nie było dane cieszyć sie życiem,odeszła za TM. Ratka (teraz Fiona) moja sunia 🙂 znalazła kochający dom. Pozostała Myszka, sama i smutna. Mimo wszystko wciąz czekała,nie tracąc nadziei że i ją ktoś w końcu weźmie ze sobą do domu.
Sunia bardzo zapadła mi w serce,wiec jako wolontariuszka postanowiłam zabrać ją na schroniskową akcje pod Realem. Myszka była bardzo wystraszona całą sytuacja. Mimo to znalazła się pani która chciała ją zaadoptować. Byłam taka szczęśliwa. Niestety nie była to udana adopcja. Sunia po 4 dniach została mi zwrócona.
Z pomocą Fundacji umieściłyśmy ją w hoteliku a potem w domku tymczasowym. Na szczęście Myszka nie musiała długo czekacć na ten właściwy dom…
Udało sie po znajomości znaleźć dla niej wspaniały dom w Niemczech! Paszport, transport zostały załatwione szybciutko i wyruszyliśmy w drogę do Poznania, gdzie miała na nią czekać jej nowa pani. Nowa pani okazała sie cudowną kobietą, w Poznaniu nastąpiło moja rozstanie z Myszka, kilka łez poleciało, ale to były łzy szczęścia.
Myszka wabi sie teraz Happy, jak szczęście, bo jednak piątek 13-go okazał sie dla niej bardzo szczęśliwy 🙂 Sunia mieszka w domku z ogrodem,ma dwie koleżanki. Z jedna bardzo sie zaprzyjaźniła i szaleją razem od rana do wieczora. Happy otworzyła sie na świat, już sie nie boi, znowu ufa i wierzy w człowieka. Ja również wierzę, że jest szczęśiwa i tylko tego jej życzę.
Kocham cię Myszko 🙂
Dziękuje wszystkim którzy pomogli mi przy adopcji Myszki 🙂