Sułek, pies przywieziony do nas z Suwałk, od razu został hospitalizowany. Wymagał naprawdę specjalnej opieki, której w naszych warunkach nie mogliśmy mu zapewnić. Było z nim tak źle, że po prostu baliśmy się, że coś się wydarzy i już go nie uratujemy. Potrzebował i zasługiwał na wszystko co najlepsze.
Nasz podopieczny jest codziennie przez kilkadziesiąt minut kąpany w kilku szamponach – efekt, jak na ten stan, zwalający z nóg. Walczymy z grzybicą, swierzbowcem i gronkowcem złocistym. A pacjent? Nie dość, że uroczy, to jeszcze bardzo dzielny. To wspaniały pies, który jeszcze nas zaskoczy.
To jak teraz wygląda Sułek jest zasługą ogromnej pracy lekarzy i wolontariuszy z Przychodni dla zwierząt OAZA. A to, że oni mogą mu pomagać, to zasługa Wasza – naszych darczyńców, którzy w porę zareagowaliście na nasz apel o pomoc. Dziękujemy za worki karmy weterynaryjnej, puszki, szampony i kapsułki, a także za zasilenie naszego konta, kiedy naprawdę tego potrzebowaliśmy!