Tragedia Buldożki Pyni
Każdego z Nas dotyka ból i cierpienie,gdy odchodzi ktoś kogo kochamy.Cierpienie staje się nie do zniesienia gdy odchodzi ktoś na zawsze…Zwierzętom też ten ból nie jest obcy-poznała go buldożka Pynia,gdy na zawsze odszedł jej ukochany pan.Świat Pyni runął,nie było już ciepłej dłoni na małej główce,nie było kocyka i ulubionych zabawek..zamiast ciepłego domu zimny boks schroniska,strach ,tęsknota …Pynia czeka teraz na kogoś kto pokocha ją mocno,tak mocno by jej maleńkie serduszko zapomniało o bólu i tęsknocie,by czuła się kochana i szczęsliwa.
Jesli chcesz dac suczce dom do końca jej dni to zadzwoń;
604 172 405