Myślę, że z tej akcji możemy być dumni. W piątek wieczorem 3 suczki jamnisie trafiły do domków tymczasowych, prosto z łódzkiego schroniska.
Wszystko zaczęło się od dwóch jamniczek – matki i córki, które zostały przywiezione do schronu z ulicy Zachodniej w centrum Łodzi, gdzie się błąkały. Byliśmy wszyscy zszokowani, bo nikt takich pięknych i niecodziennych psów nie szukał i nie szuka do tej pory, jak się okazuje. Pracownicy schroniska robili wszystko, by sunie mogły być same w boksie, ale ten stan rzeczy nie mógł, rzecz jasna, potrwać długo.
Dlatego poruszyliśmy niebo i ziemię, by znaleźć dla nich chociaż dom tymczasowy. I udało się 🙂
Co więcej, przy okazji adopcji tej jamniczej rodzinki odezwała się do nas kolejna osoba o wielkim sercu, która zaproponowała przygarnąć Kulę – grubawą schroniskową jamniczkę, którą od stycznia nie interesował się praktycznie nikt.
Dzięki temu udało nam się upiec dwie, a nawet trzy pieczenie na jednym ogniu 🙂
Wszystkie sunie czują się dobrze, od razu zaaklimatyzowały się w nowych domkach. Lepiej trafić nie mogły. Korzystając z okazji, BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ dziewczynom, które przygarnęły tymczasowo wszystkie suczki! Przypominam też, że nadal szukamy domków dla wszystkich trzech jamniczek.
Stokrotka i Różyczka (mamusia i córeczka)
Kulka