Amirka
- Płeć: suka
- Rozmiar: średni
Urodziła się 17 czerwca i jako 6 dniowy osesek wraz ze swoim rodzeństwem trafiła w reklamówce na śmietnik. Na szczęście ktoś usłyszał pisk głodnych i zziębniętych szczeniąt i zaniósł je do weterynarza. Pani doktor nie uśpiła maluchów, lecz znalazła chętnych do odchowania szczeniąt. W ten sposób cały miot dostał drugą szanse na życie. Nasza sunia przebywała ze swoim braciszkiem w jednym z takich domków. Maluchy wymagały całodobowej troskliwej opieki. Dane im było żyć, bo wszystkie szczenięta nie dość, że dobrze się chowały to znalazły domki poza ta jedną, jedyną sunieczką.
Mała, jak na szczeniaka przystało jest bardzo żywiołowym pieskiem, który uwielbia zabawy. Jest bardzo ładna i wyrośnie na sporego pieska. Może przebywać w otoczeniu kotów, ponieważ była wychowywana w ich towarzystwie i traktuje je po przyjacielsku. Sunia nigdy nie miała matki. Dla niej matką był człowiek. To w jego obecności otwierała oczka, stawiała pierwsze kroczki, uczyła się jeść z miseczki, pierwszy raz zaszczekała. Nic więc dziwnego, że sunia w stosunku do człowieka jest bardzo ufna.
To małe szczenię tak ciężko doświadczone przez los czeka na kochający i odpowiedzialny domek.
Wbrew okrutnemu człowiekowi, który na progu życia skazał ją na śmierć przeżyła. Teraz czeka na domek, w którym będzie czuła się kochana i potrzebna. Czeka na człowieka, który będzie odpowiedzialny i nie porzuci jej po raz drugi jak bezużyteczny przedmiot.
Sunia jest zaszczepiona i odrobaczona.
Amira na zawsze pozostaje w domku tymczasowym