Tylko ona sama wie, ile ją kosztowała walka o każdy następny dzień. Jej życie było kombinacją wielkiego szczęścia i takiej woli przetrwania, jakiej my – ludzie nigdy nie zrozumiemy. Kikutka.

Wypadek musiał zdarzyć się, gdy miała około 3 miesięcy. Była malutka. Dzisiaj ma około 7 miesięcy i wciąż jest kocim dzieckiem, które chce bawić się, poznawać świat, żyć.

Patrzymy na nią, na tę dzielną i potwornie skrzywdzoną przez los kotkę, i chcemy dać jej wszystko czego potrzebuje. Bez naszej pomocy nigdy nie będzie chodziła, może jedynie pełzać, raniąc przy tym kikuty łapek, które jej pozostały.

Zastanawiamy się: czy możemy coś zrobić? Podarować jej w miarę normalne życie, by mogła cieszyć się z kociego dzieciństwa, którego ktoś ją pozbawił. Diagnozujemy Kikutkę, sprawdzamy dostępne opcje usprawnienia jej. Bo co to za życie dla kota, który nie może chodzić?

Będziemy wiedzieć coś więcej po badaniu tomografem i konsultacji ortopedycznej. Trzymajcie kciuki za Kikutkę.

Tę kotkę, jak i pozostałe zwierzęta pod naszą opieką, ratujemy dzięki Waszym wpłatom 1%. Dlatego nie zapominajcie o nas w tym roku: KRS 0000265877