Nora
- Płeć: suka
- Rozmiar: duża
Czekałam na przystanku autobusowym,kiedy ją zobaczyłam…
Biegała przerażona, otumaniona strachem i hałasem między pędzącymi samochodami na zatłoczonej jezdni ulicy Przybyszewskiego…
Nie wiem, jak udało mi się ją stamtąd ściągnąć, żaden z samochodów się nie zatrzymał,trąbiły przeraźliwie i jechały dalej…
Już na chodniku sunia przywarła do mnie całym swoim przerażonym ciałkiem, była jednym kłębkiem strachu…
Rozpytywałam przechodzących ludzi i po kilkunastu minutach udało się,ustaliłam, że sunia od dwóch tygodni mieszka u pana,który ma problem alkoholowy.Podobno dostał ją od znajomych,sunia wcześniej błąkała się przez kilkanaście dni na Retkini. Mieszkanie pana to istna tragedia, izba o powierzchni 9 metrów, brak prądu, wody,w pokoju jest tylko łóżko, szafa i kawałek stolika, obraz nędzy i rozpaczy.Pan w rozmowie przyznał, że jest bezrobotny, przyznał też, że jest uzależniony od alkoholu i nie ma środków ani możliwości do utrzymania suni. Stara się ją pilnować, kiedy jest trzeźwy,kiedy jednak wpada w ciąg alkoholowy traci panowanie nad sytuacją…
Dzwoniłam do wszystkich znajomych i ich znajomych,wiedziałam,że trzeba sunię zabrać z tego miejsca natychmiast, niestety, nie znalazłam nawet domku tymczasowego. Zobowiązałam pana(o ile to jest możliwe w jego stanie) do zaopiekowania się sunią do czasu znalezienia jej domu, kupiłam jej smycz, obrożę, kupiłam suchą karmę i puszki( w domu nic do jedzenia nie było), pan obiecał, że będzie wyprowadzał sunię tylko na smyczy(dziewczynka właśnie dostała cieczkę)ale czy to znaczy,że tak naprawdę zrobi? Raczej śmiem wątpić w to, że mu się uda…
Sunia jest prześliczna, ma około 6-8 miesięcy,jest bardzo łagodna, wyraźnie szuka kontaktu z człowiekiem,cały czas chce się tylko przytulać…Najprawdopodobniej była wcześniej w domu z dziećmi bo dzieci uwielbia, przyszła tam sąsiadka z małym dzieckiem,szaleństwu i zabawie nie było końca…
Proszę, pomóżcie mi znaleźć dom dla suni, ona nie może zostać u tego pana,wcześniej czy później wypuści ją samą na ulicę a wtedy skończy się to dla niej tragicznie…