Puszek
- Płeć: pies
- Rozmiar: mini
Pewnego dnia wpłynęlo do naszej Fundacji zgłoszenie jakich wiele.
Zaniedbany, nieszczęśliwy pies od długiego czasu cierpi, a pomocy
znikąd. To co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy wstrząsneło nami do tego stopnia, że pomoc dla Puszka jest jednym z naszych obecnych, naczelnych zadań. Widok jak nie z tego świata. Stara kobieta leżąca na łóżku, prawie bezwładna w przerażająco złych warunkach bytowych, a przy niej pies o dużych przenikliwych oczach ,który przenosi sie z parapetu na łózko i nieustannie liże rany jakie pokryły 3/4 powierzchni jego ciała.
Puszek, co kiedyś był puszkiem, a teraz jedną wielką skorupą dzielnie
znosi swój los od 8 lat.
Ze słów Babci wynika, ze ocaliła mu życie 8 lat temu, zdejmując go z płotu, na którym wisiał jako szczenię, do tej pory ma dużą bliznę na brzuchu. Pewnego dnia Babcia przestała chodzić, a Puszek wychodzić na dwór. Przez kilka miesięcy przebywał zamknięty z nią w jednym pomieszczeniu, a jego odchody przesiąkiwały do sąsiada piętro niżej. Nie w pełni sprawna sąsiadka przynosiła im tylko trochę jedzenia. Po długim czasie ktoś się ulitował i wypuścił Puszka na spacer. Obecnie część swojego życia spędza na ulicy. Biega psina samotnie, a potem wraca do swojej opiekunki.
Przerażający stan skóry zwrócił uwagę innego litościwego człowieka,
który nas zawiadomił o tym co się dzieje. Rozpoczęliśmy leczenie, jednakże na razie Puszek musi zostać tam gdzie jest, nie mamy możliwości zapewnienia mu innego schronienia i tu pojawia się prośba do tych, którzy mogliby nam pomóc w poszukiwaniach mu nowego domu. Za okazane serce bardzo dziękujemy w imieniu naszego nowego podopiecznego.
Niemiecka Fundacja po zapoznaniu się z losem Puszka, z jego przykrymi, a nawet tragicznymi doświadczeniami, postanowiła mu pomóc znaleźć dom w swoim kraju. 12, stycznia 2008 roku Puszek wyjechał wraz z innymi psiakami do swojego nowego domu.
Wiemy, że dojechał szczęśliwie i zaczyna zwiedzać okolicę, która powoli stanie się jego nową ojczyzną.
