Zula vel Sara


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: mini

Zula to takie małe psie serduszko, na wyciągniecie ręki. Wystarczy tę rękę wyciągnąć by je zdobyć. Chce ufać i chce być blisko. I tylko czasami spuszcza główkę, może wspomina? Ktoś ja mocno zawiódł. Boi się zostać odrzucona. Boi się zostać. Cały czas blisko, najbliżej. Kiedy jesteś obok Zula towarzyszy. Nie spuszcza Cię z oka, jest w pobliżu.
„Zaufam, tylko nie zostaw mnie, nie zostaw samej”
Gdzieś jeszcze tli się w niej ta obawa. Bo gdyby nigdy już nikomu nie ufać, nie było by rozczarowań. Tylko, że to nie takie proste, kiedy serce rwie się do człowieka.
„Pogładzisz moją głowę?”
„Tak, mogę tez po brzuchu?”
„Możesz, bardzo to lubię”
I głaszczesz, aż zaczyna się rozjaśniać pieski pyszczek i gdzieś tam w oczach widać nadzieję, obawy znikają. Liczy się tu i teraz. Człowiek i pies. Harmonia. Szczęście.
„Choć pójdziemy zobaczyć co jest w tych krzakach”
„Z Tobą? Chętnie, już biegnę”

Zula znalazła cudowny dom w Łodzi u Rodziny, która adoptowała od nas już 3 kotki. Lepiej nie mogła trafić!:)

4.07.2010
Sara żyła z wyrokiem, lekarze dawali jej co najwyżej dwa miesiące życia, guz był wielkości małej mandarynki, przez długi czas nie dawał poważniejszych objawów, do przedwczoraj…
Dane jej było przeżyć dwa lata w domu, w którym była kochana i rozpieszczana.Jeszcze dwa tygodnie temu na wspólnym spacerze jej Pan opowiadał mi, jak gotuje jej zupkę pomidorową z lanymi kluseczkami bo Sara tak lubi…A Sara trącała mnie nosem w oczekiwaniu na suche chrupki, które czasem nosiłam w kieszeni.
Dzisiaj o 16 odeszła i mam nadzieję, że tam, gdzie teraz jest, może znowu biegać radośnie, bez bólu…Żegnaj maleńka Saruniu…

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: