Co nowego?




Myszka…ma dom w...

Były trzy przyjaciółki... Gabi, Ratka i Myszka. Gabi nie było dane cieszyć sie życiem,odeszła za TM. Ratka (teraz Fiona) moja sunia :-) znalazła kochający dom. Pozostała Myszka, sama i smutna. Mimo wszystko wciąz czekała,nie tracąc nadziei że i ją ktoś w końcu weźmie ze sobą do domu. Sunia bardzo zapadła mi w serce,wiec jako wolontariuszka postanowiłam zabrać ją na schroniskową akcje pod Realem. Myszka była bardzo wystraszona całą sytuacja. Mimo to znalazła się pani która chciała ją zaadoptować. Byłam taka szczęśliwa. Niestety nie była to udana adopcja....
Czytaj dalej...



Boksia i Wacuś

Wacuś, mały kundelek o głosie zachrypniętym od bezskutecznego wzywania pomocy... Niemłody, o urodzie która nie powaliła na kolana zwiedzających schronisko... Patrzących na zwierzęta, ale nie słyszących ich głosu, ani prosby zawartej w głębi przerażonych oczu.. Wacuś wołał głośno, tak głośno, że aż ochrypł. Wołał w imieniu swoim i bokserki, która nie miała siły wydobyc z siebie głosu, tak sparaliżował ją lęk przed miejscem, gdzie znalazła się niespodziewanie. Wyrzucona z samochodu przez "właściciela" nie opuszczała budki całkowicie załamana. Obydwa...
Czytaj dalej...



Trzy jamniczki znalazły...

Myślę, że z tej akcji możemy być dumni. W piątek wieczorem 3 suczki jamnisie trafiły do domków tymczasowych, prosto z łódzkiego schroniska. Wszystko zaczęło się od dwóch jamniczek - matki i córki, które zostały przywiezione do schronu z ulicy Zachodniej w centrum Łodzi, gdzie się błąkały. Byliśmy wszyscy zszokowani, bo nikt takich pięknych i niecodziennych psów nie szukał i nie szuka do tej pory, jak się okazuje. Pracownicy schroniska robili wszystko, by sunie mogły być same w boksie, ale ten stan rzeczy nie mógł, rzecz jasna, potrwać długo....
Czytaj dalej...



Artykuł w Ekspressie...

Dziś, w magazynowym wydaniu Ekspressu Ilustrowanego ukazał się artykuł o naszej Fundacji. Jest nam bardzo miło, że w ciągu jednego tygodnia już dwa łódzkie środki masowego przekazu poświęciły nam trochę swojego czasu ; ) Co prawda w artykule pojawiło się kilka nieścisłości - np. Ewa jest oczywiście wiceprezesem zarządu a nie wolontariuszką, a Bratek nie chodzi na spacerki z dziewczynami, bo mieszka u Pani Krysi, jednak całościowy przekaz wg mnie jest bardzo pozytywny....
Czytaj dalej...