Co nowego?




Kalendarz na 2018 rok już w...

Co roku powstaje dla Was w podziękowaniu za wsparcie duchowe i finansowe. Za 1%, za adopcje, za dary i serce, jakie nam okazujecie. Kalendarz ze zdjęciami naszych podopiecznych. Co roku też cały dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczamy na utrzymanie zwierząt i rozwój Ośrodka Adopcyjnego. Mamy nadzieję, że kalendarz zawiśnie w Waszych domach. W tym roku zaopatrzyliśmy go w tematyczne przypomnienia o między innymi Światowym Dniu Kota, Dniu Zwierząt Bezdomnych, Światowym Dniu Ochrony Środowiska. Od stycznia do kwietnia przypominamy także na kartach kalendarza o...
Czytaj dalej...



Warsztaty foto „Puszka...

Serdeczne podziękowania dla organizatorów charytatywnych warsztatów fotograficznych: fotoabc.com oraz Sigma ProCentrum za udostępnienie sprzętu w postaci obiektywów Sigma i zaproszenie do nas fotografów amatorów, którzy portretowali nasze zwierzaki. Miejmy nadzieję, że dzięki im zdjęciom szanse na adopcje podopiecznych fundacji wzrosną. Dzięki i zapraszamy ponownie! Oto efekty sesji zdjęciowych (sukcesywnie będziemy zamieszczać zdjęcia): fot. Andrzej...
Czytaj dalej...






Implant łapy nadzieją dla...

To jedna z tych sytuacji, kiedy życie jednego psa kosztuje fortunę. Mało kto zdecydowałby się je uratować. Ba, mało kogo byłoby na to stać. My chcemy dać mu szansę, ale potrzebujemy Waszej pomocy, by zbudować protezę kończyny dla Debeta. Debet nie ma części łapy. Został znaleziony na ulicy, więc jego pojawienie się pod naszymi skrzydłami to właściwie proza życia. Ważył tylko 24 kg i był potwornie zarobaczony. Jest pięknym i młodym owczarkiem niemieckim, który jakimś cudem przeżył zmiażdżenie/odgryzienie/wpadnięcie we wnyki czy cokolwiek to było, co go...
Czytaj dalej...



KALENDARZ FNiZ 2017

Nie bez przygód i kłopotów po drodze, ale powstał! Jest i czeka na Was - kalendarz na kolejny rok, który rozpoczyna nowe 10-lecie dla FNiZ. Cieszymy się, że możecie mieć go w swoich domach. Mamy nadzieję, że sprawi Wam wiele radości. Zwłaszcza, jeśli pod koniec roku wszyscy jego bohaterowie będą w nowych domach. Znamy moc naszych kalendarzy i wiemy, że to możliwe! ;) W kalendarzu znajdziecie zbiór naszych prywatnych zdjęć podopiecznych ośrodka adopcyjnego. Nie wszystkie są profesjonalne, ale uwierzcie - na wszystkich widać charaktery bohaterów zdjęć, a także...
Czytaj dalej...



Pusia – koteczka,...

Pusia jest ok. 4-letnią, wystetrylizowaną kotką. Mieszkała kiedyś wraz ze swoją kochającą opiekunką i drugą kotką, niczego jej nie brakowało. Niedowidziała, ale świetnie korzystała z innych zmysłów i prowadziła normalne, kocie życie. Pewnego dnia świat kici runął. Opiekunka zachorowała, trafiła do szpitala i były niewielkie szanse, że wróci i będzie mogła normalnie zajmować się domem i zwierzętami. Kotki zostały same w pustym mieszkaniu. Na szczęście sprawą zainteresowali się sąsiedzi i zabezpieczyli zwierzęta. Wkrótce Pusia trafiła do nas....
Czytaj dalej...



Margolcia, czyli...

To jest Margolcia, 4-miesięczne psie dziecko, które już na początku swojego życia poznało, co to porzucenie, ból i strach. Sunia została wyrzucona z pedzącego auta na ul. Maratońskiej w Łodzi. W wyniku gwałtownego zderzenia z jezdnią doznała krwawego wylewu w gałkach ocznych i złamania prawej, tylnej kończyny. Przewieziona do kliniki w ciężkim stanie, nie widziała, nie reagowała na bodźce zewnętrzne, przez kilka dni była w letargu.Teraz bardzo powoli dochodzi do siebie, zaczyna już samodzielnie jeść, reaguje na dźwięki i co najważniejsze, ma szansę na odzyskanie...
Czytaj dalej...



Gapcio i Pimpuś pół życia...

Pieskie życie i psia historia, jakich pełno. Smutek na psim pysku, jaki oglądamy na co dzień. Wszystko dobrze nam znane, pospolite, a jednak te dwa psy wydają się wyjątkowe, bo przeżyły wiele i wciąż pełne są nadziei na lepsze życie. Gapcio i Pimpuś znają się jeszcze ze schroniskowego boksu. Razem spędzili w nim długie lata, zaprzyjaźnili się i zżyli ze sobą. Przyjaźnie utworzone za kratami mają zupełnie inny wymiar. Przede wszystkim pozwalają dalej istnieć i dają siłę, by przetrwać. Chłopakom udało się przeżyć schronisko i trafili do wspólnego domu,...
Czytaj dalej...






Molly z opuszczonej posesji

Trudno uwierzyć, że tak delikatna, mądra i wpatrzona w człowieka psina większość swojego życia spędziła sama. Przy pierwszym poznaniu Molly  wygląda na psa, który kiedyś był bardzo kochany, zadbany i nauczony wszystkiego tego, czego oczekuje się od czworonoga. A jednak historia Molly jest dużo smutniejsza. Życie Molly toczyło się w takich warunkach, jakie widzicie na zdjęciach. Nigdy nie była nikomu potrzebna, pewnie tylko zawadzała. Tę zagraconą posesję zamieszkiwała w ostatnim czasie zupełnie sama, dokarmiana jedynie przez Agnieszkę, która prawdopodobnie...
Czytaj dalej...