dzisiaj miałyśmy nie wychodzić z domu… jola wyszła tylko z psami… i wystarczyło.
przy śmietniku siedziała ledwo żywa psina. oddech mu świszczał że było słychać z odległości kilku metrów. trząsł się przeraźliwie, z każdym naszym ruchem coraz bardziej. gdy wstał na nogi, myślałam że się przewróci. na tych chudych trzęsących się nóżkach dred na dredzie, syf na syfie. wszystko ociekające wodą, brudem. pozostałość po ogonie łysa. grzbiet łysy, szyja łysa. staruszek…
najgorszy był pyszczek… oczy zaropiałe tak, że nie wiedziałyśmy czy jeszcze tam są. w nosie gile z ropą, dolna szczęka wysunięta, strupy na pysku, wszystko w dredach. dawno nie widziałam psa w takim stanie
nie chciał jeść. dał się jakoś złapać na smycz, przykryć kocem i wziąć na ręce. dopiero wtedy poczułam jak okropnie śmierdzi ropą… w samochodzie się uspokoił, już mu było wszystko jedno. zasypiał tak jak leżał na rękach. zero agresji, totalna rezygnacja i zaufanie – tylko to mu pozostało…
pojechaliśmy prosto do lecznicy. psinka ma ogromną, zaniedbaną i śmierdzącą przetokę w zębie i prawdopodobnie to z tego powodu ropa lała mu się ze wszystkich otworów na pysku. te łyse place i zmiany skórne to wynik okrutnego zaniedbania i nieleczonych zmian hormonalnych. dziadziuś jest też bardzo niedożywiony, może mieć problemy ze stawami albo był uderzony, ale to wyjdzie dopiero z czasem… do tego dochodzi wiek – 12 lat albo więcej.
w szpitaliku zostanie 3-4 dni. będzie prawdopodobnie dożywiany dożylnie, bo opuchlizna na pysku nie pozwala mu jeść. jutro zostaną zrobione badania krwi i okaże się co jeszcze w nim siedzi. Tymek, bo tak go roboczo nazwaliśmy, na pewno z nowym rokiem zacznie nowe życie. być może krótkie, ale na pewno lepsze niż dotychczas…
TYMUŚ POTRZEBUJE WASZEJ POMOCY! leczenie i pobyt w szpitaliku będzie nas sporo kosztować. jeśli ktoś może go wspomóc finansowo, to bardzo proszę o wpłaty na konto:
Fundacja Niechciane i Zapomniane – SOS dla Zwierząt
BANK PKO BP
22 1020 3408 0000 4902 0174 2246
(w tytule przelewu: dla Tymka)
po wyjściu ze szpitala Tymuś będzie bardzo potrzebował chociaż domu tymczasowego, bo w hotelu z innymi psami taki staruszek może sobie nie poradzić, a na pewno będzie to dla niego duży stres. musi gdzieś odpocząć, nabrać sił, by godnie się zestarzeć.
czy ktoś z Was ma jeszcze trochę wolnego miejsca w sercu, żeby Tymka przygarnąć?…
wątek na dogomanii:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9199392