Miejsce psa jest na kanapie, na legowisku, czy u boku człowieka. Miejsce psa nie jest w przydrożnym rowie.
Psa powinny głaskać ludzkie ręce. Jego ciało nie powinno być siedliskiem larw.
A jednak 🙁 Murzynek to już drugi pies w tym tygodniu wyciągnięty z rowu z ranami oblepionymi larwami much.
Murzynek trafił pod naszą opiekę z mocno zainfekowanym, otwartym złamaniem kości piszczelowej, głębokim uszkodzeniem stawu skokowego, które też jest mocno zainfekowane, ma również uszkodzone więzadła. Osoby, które go znalazły i szukały dla niego pomocy, zdawały sobie sprawę, że gdyby trafił do ogromnego schroniska cieszącego się złą sławą, był by bez szans.
Teraz Murzynek jest w bardzo dobrych rękach, czeka na zabieg osteosyntezy na stabilizatorze zewnętrznym. Przed nim na pewno jeszcze długi proces powrotu do sprawności, ale jak zawsze wierzymy, że się uda i wszystko będzie dobrze.
Murzynek nie jest słodkim maltańczykiem czy mięciutkim shih-tzu, jest zwykłym kundelkiem, takim jakich wiele. Czy przez to zasługuje na mniejszą uwagę? Przecież jego psie serce bije tak samo, a kocha często dużo bardziej. My takie zwykłe-niezwykłe kundelki kochamy najbardziej i ufamy, że ktoś szybko pokocha Murzynka.
Na razie jednak walczymy o jego powrót do zdrowia i sprawności. Prosimy o pomoc w tej walce o Murzynka https://pomagam.pl/murzynek
22 1020 3408 0000 4902 0174 2246 „dla Murzynka”