One potrzebują domów tymczasowych – część 2 – KOTY

Pomimo faktu, że coraz więcej osób decyduje się na stworzenie domu tymczasowego, potrzebujących zwierząt wcale nie ubywa. Regularnie przyjmujemy pod opiekę Fundacji kolejne zwierzaki, które odebrały wcześniej od człowieka ciężką lekcję, przestały ludziom ufać lub nigdy im nie zaufały. Właśnie dla takich trudnych przypadków poszukujemy tymczasowych opiekunów, którzy przygotują ich do życia w nowej rodzinie.

Koty, które do nas trafiają to najczęściej zwierzęta wyrzucone lub chore czy po wypadkach. Ich pierwszym przystankiem jest oczywiście lecznica weterynaryjna, gdzie poddawane są pełnej diagnostyce, testom przeciwko chorobom wirusowym, odrobaczeniom i szczepieniom. Często wymagają odpowiedniego leczenia lub zabiegów. Gdy jednak wracają do zdrowia, najbardziej przyjazne dla nich środowisko to dom, w którym mogłyby poczuć się bezpieczne i zaopiekowane.

Dlatego tak ważne dla takich kotów są domy tymczasowe. Przede wszystkim bezpieczeństwo, jakie kot poczuje w domu tymczasowym, to pierwszy krok na drodze powrotu do zdrowia. Poza tym tymczasowi opiekunowie najlepiej potrafią ocenić, jakie są upodobania kota, a jakie ma antypatie. Dzięki temu dużo łatwiej jest nam znaleźć takiemu zwierzakowi dom docelowy, a o to przecież w tym wszystkim chodzi.

Poniżej prezentujemy naszych kocich podopiecznych, którzy najpilniej potrzebują domów tymczasowych.

Psotek
Jeden z trzydziestki zwierząt pani Basi i zmarłego pana Stanisława. Prawie 30 bezdomnych kotów i 11 psów znalazło u nich bezpieczną przystań po tygodniach tułaczki. Niestety, problemy wynikające z opieki nad taką ilością zwierząt przeważyły nad chęcią pomocy i mimo, że zwierzęta zawsze miały pełne miski, dalsze sprawowanie opieki nad nimi nie było możliwe, zwłaszcza po nagłej śmierci pana Stanisława.

Rozpoczęliśmy zakrojoną na szeroką skalę akcję pomocy pani Basi. Do adopcji trafiło ponad 20 kotów i trzy psy.

Psotek ma około 8 miesięcy i jest przepięknym dymno-grafitowym kotem o dość egzotycznej urodzie. Jest kotem energicznym i charakternym: uwielbia zabawy i gonitwy. Świetnie też dogaduje się z innymi kotami, nawet maluchami, wobec których jest nadzwyczaj delikatny. Nie obawia się psów.

Psotek jest spragniony kontaktu z człowiekiem i najchętniej spędzałby z nim całe dnie. Bardzo tęskni za czyjąś opieką i zainteresowaniem.

Marysia
Kotka o magicznych oczach w kolorze miedzianym i niespotykanym kocio-psim charakterze. Trafiła do nas, gdy jej opiekun służbowo i na stałe wyjechał za granicę, nie mogąc się nią dalej opiekować. Marysia bardzo przeżyła to rozstanie i zmianę miejsca pobytu.

Marysia jest dwuletnią wysterylizowaną kotką,z pozoru przeciętną buraską, ale poznana bliżej zachwyca wyjątkową urodą i fascynuje charakterem. Niezwykle kontaktowa, towarzyska. Niczym pies reaguje na gwizd, często też aportuje podczas zabawy. Marysia to kotka charakterna i komunikatywna – miauczeniem potrafi okazać, czy coś jej się podoba bądź nie.

Gryzelda
Jest to kotka o dosyć osobliwym charakterze, prawdopodobnie po przejściach. Ewidentnie chce być blisko człowieka, ale nie za bardzo lubi głaskanie po całym ciele czy noszenie i przytulanie.

Wierzymy, że z czasem Gryzelda nabierze zaufania do człowieka, otworzy się na świat, jednak na razie potrzebuje cierpliwości i wyrozumiałości. Poza tym uwielbia wylegiwać się na dokumentach czy laptopie i ma wielki apetyt.

Gryzelda nie przepada za innymi kotami, jednak nie robi im krzywdy. Boi się psów. Nie nadaje się do domu z małymi dziećmi.
Bardzo potrzebuje zostać obdarzona mądrą miłością.

Oazik
Ten mieszczący się na dłoni maluszek został znaleziony gdzieś na klatce schodowej i przyniesiony do lecznicy Oaza.

Oazik ma ogromnego pecha w życiu. Kilka osób było poważnie zainteresowanych jego adopcją, niestety tuż przed finalizacją adopcji wszystkie te osoby rezygnowały z prywatnych powodów.
W tym czasie okazało się też, że kociak poważnie zachorował na ropne zapalenie stawów, chorobę bardzo groźną dla tak małych kotów. Kilkutygodniowe leczenie dało jednak rezultaty, ale Oazika czeka jeszcze jeden zabieg.
Bardzo przydałoby mu się teraz wsparcie i ktoś, kogo pokocha i dla kogo będzie mógł walczyć.

Oazik to kocie dziecko potrzebujące dużo uwagi i zainteresowania. Jest bardzo towarzyski i uwielbia wygłupy. Wtulony w człowieka czuje się najbezpieczniej i szybko w takiej pozycji zasypia.

Kociaki
Zwłaszcza o tej porze roku do zaprzyjaźnionych z nami lecznic przywożone są dopiero co urodzone, często jeszcze ślepe kociaki. Wspólnie z lekarzami szukamy tym maluchom domów stałych lub tymczasowych. Takie kociaczki nierzadko trzeba karmić z butelki, masować im brzuszki i poświęcać im dużo uwagi. Jeśli ktoś z Was ma ochotę i czas, by zajmować się maluszkami takimi jak na zdjęciu, zapraszamy do kontaktu.

Jeśli któryś z wymienionych wyżej naszych kocich podopiecznych złapał Was za serce lub chcielibyście dowiedzieć się o nim więcej, czekamy na Wasze maile: natalia@fniz.pl

Chętnym do przyjęcia zwierzaka do domu tymczasowego prześlemy ankietę i rozwiejemy wszelkie jego wątpliwości.
Naszych opiekunów tymczasowych wspieramy tak, jak tylko możemy. Finansujemy opiekę weterynaryjną, karmę i potrzebne leki, sami też szukamy dla zwierząt domów docelowych. Dlatego najlepiej, by dom tymczasowy znajdował się w Łodzi lub okolicach.
Od tymczasowego opiekuna wymagamy jedynie cierpliwości w opiece nad kotem, podawania mu jedzenia, a w razie potrzeby podawania leków i jeżdżenia na badania kontrolne do weterynarza.

Więcej o domach tymczasowych przeczytacie tutaj.