To mit, że koty mają 7 żyć

To jest Czarny.


Zwolennicy kotów wychodzących powiedzieliby, że wiódł szczęśliwe życie jednego z wielu wałęsających się po wsi kotów. Chodził gdzie chciał, robił co chciał, jadł gdzie chciał. Miał cztery łapy, ogon i jedno życie. Któregoś dnia poszedł za daleko i przeskoczył o jeden płot za dużo. 
Cudem przeżył spotkanie z psami. Znalazła go Pani Beata i szukając dla niego pomocy trafiła na naszą fundację. My zapłaciliśmy za jego leczenie. Czarny zapłacił zdecydowanie wyższą cenę.

Dziś Czarny już nie jest kotem wychodzącym, zamieszkał u Pani Beaty. Nadal ma to, co najcenniejsze, czyli swoje jedno życie, ale nie ma już łapy i ogona.

Czarny nam nie powie, co jest dla niego lepsze, ale widząc jego wdzięczność i to jak dzielnie znosi okres rekonwalescencji, mamy nadzieję, ze będzie szczęśliwym kotem niewychodzącym.

To mit, że koty mają 7 żyć. Mają jedno życie i mnóstwo zagrożeń, przez które łatwo mogą to życie stracić.