Vizir
- Płeć: samiec
- Rozmiar: średni
- Rasa: bokser mix
- Rok urodzenia: 2010
Ludzie mają różne pomysły. Pies na łańcuchu przy kałuży, pies w budzie z tektury, pies bez budy – wszystko to już widzieliśmy. Ale pierwszy raz spotkaliśmy się z psem mieszkającym w pralce. Niewidomym psem, dodajmy.
Właściwie to nie wiadomo, czy to pralka, czy beczka. Nie ma to większego znaczenia, bo zapewnienie psu tego typu schronienia dowodzi totalnej bezmyślności, braku empatii i chyba w ogóle braku narządu ośrodkowego układu nerwowego. Zwłaszcza, że psiak niewidomy, potrzebujący opieki nawet bardziej niż pełnosprawny. My wiemy tyle, że zmarł opiekun, a psa pozostawiono w takich warunkach. Więcej nie chcemy wiedzieć.
Przekornie nazwaliśmy go Vizirkiem, bo nad jego losem już nie musimy płakać. Jest u nas i poznaje lepszy świat tymi zmysłami, jakie mu zostały. Jest przeuroczy i bardzo żałujemy, że mamy dla niego tylko boks w szpitaliku, bo najchętniej zamieszkałby na czyichś kolanach. To taki typ psa, który przytula się całym sobą. Uwielbia spacery i eksplorowanie terenu. Chodzi na smyczy. Jest oazą łagodności. Cudowny pies, którego kocha się od pierwszego wejrzenia.
Vizir jest zdrowy, sprawny i gotowy na nowe życie chyba od zawsze. Widzi w ok. 30-40%. Jest wykastrowany.
Do adopcji od zaraz, bo marzy nam się zobaczyć go na kanapie, wtulonego w opiekuna. Bardzo chcielibyśmy, by Święta spędził już w nowym domu. Czy to możliwe?
_________
A nasz niewidomy Vizir zamieszkał z Anią, Marko, Wojtkiem, Kirą i Kropkiem w Finlandii. Warto było czekać na tak empatyczny, wspaniały dom. Ania osobiście przyleciała po naszego „Raya Charlesa” a ten przywitał ją ze szczenięcym entuzjazmem. Vizir, a teraz Pusu (Całus) świetnie zniósł podróż, a przed nim życie w rodzinie, w której otoczony jest bezwarunkową miłością i zrozumieniem, za co serdecznie dziękujemy.