Rysio


  • Płeć: kot
  • Rozmiar: mini

Rysio do niedawna był kotem bezdomnym, wałęsającym się samotnie na terenie pewnego zakladu pracy w Łodzi. To miała być jego pierwsza zima. Pierwsze tak poważne wyzwanie, od którego zależało jego życie. Jednak Rysio nie dożyłby zimy – dostał kociego kataru, jego stan z dnia na dzień się pogarszał…

Dowiedzieliśmy się o nim od pewnego dobrego człowieka, który dokarmia na terenie zakładu bezpańskie koty. Zadzwonił, że Rysio umiera… Że przyszedł do niego ostatnimi siłami i szukał pomocy zataczając się i nie mogąc złapać tchu. Przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyłyśmy ten obraz nędzy i rozpaczy… Ten kot potrzebował natychmiastowej pomocy, leczenia. Nie mogliśmy pozwolić żeby został tam ani chwili dłużej. Niezwłocznie zabraliśmy kociaka do weterynarza, gdzie dostał serię zastrzyków oraz wszystkie potrzebne leki. Zdążyliśmy go uratować w ostatniej chwili…
Teraz Rysio dochodzi do siebie w domu tymczasowym. Nie jest jeszcze w pełni zdrowy, ale z każdym dniem czuje się lepiej.

Rysio będzie do adopcji jak tylko wróci w pełni do zdrowia. Bardzo chciałby mieć swojego człowieka, swój dom na zawsze. Jest szaroburym młodym kociakiem o zawadiackim spojrzeniu. Uwielbia towarzystwo ludzi, zwłaszcza dzieci. Świetnie dogaduje się z psami. Nie ma w nim nic z dzikiego kota, jakim był do niedawna. A może tak naprawdę to nigdy nie był dziki? Może ktoś się go pozbył jak niepotrzebnej rzeczy? Nigdy nie poznamy przeszłości Rysia. Możemy wpłynąć na jego przyszłość.

Rysio pojechał do nowego domku w Tomaszowie Maz.:)

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: