Koziołek
- Płeć: kot
- Rozmiar: średni
- Rasa: europejska
- Rok urodzenia: 2018
Zwierzęta nigdy chyba nie przestaną nas zadziwiać. Ich instynkt samozachowawczy, wola życia, ogromna siła ducha. Kotek Koziołek jest doskonałym przykładem – ma wszystkie te cechy w stopniu, w którym wydaje się to niewiarygodne. A to wszystko w tym małym wątłym ciałku.
Ile on wycierpiał. Ile czekał na ratunek. Jak dzielnie znosił każdą minutę potwornego bólu, która musiała ciągnąć się w nieskończoność. Nie wiemy jak, nie wiemy kiedy, ale musiał ulec wypadkowi na tyle poważnemu, że jego kości zostały pogruchotane, a skóra oskalpowana. Został znaleziony z gnijącą i połamaną przednią łapą, połamanymi pazurami, złamaną miednicą, uszkodzonym stawem skokowym w tylnej łapie.
Na pierwszy rzut oka kot z tak rozległymi obrażeniami dwóch łap nie rokuje. Ale nie on. Nie Koziołek.
Już pierwsze zmiany opatrunków dawały ogromną nadzieję, że jest szansa go uratować. Gnijące rany zaczęły się goić. Koziołek pozwalał lekarzom na wszystkie zabiegi, zadowolenia, mimo, jaki musiał odczuwać. Stan Koziołka poprawiał się z dnia na dzień. Nie mogliśmy w to uwierzyć, bo każde stworzenie, ranne tak jak on, miałoby prawo być nieprzytomne z bólu.
To kot – terminator, cudowny koci duch w poranionym kocim ciele. Ten typ, który podbija rękę, ociera się i dopomina głaskania.
To dopiero początek naszej walki o Koziołka. Przed nim jeszcze długie tygodnie opatrywania ran, oszczędzania połamanych kończyn, dochodzenia do sprawności. Długie i kosztowne leczenie.
Dziękujemy Bina Bi za zdjęcia.
___
Koziołek zamieszkał w Łodzi <3