Działania




Ciąg dalszy leczenia i...

Sonię odebraliśmy w połowie lutego w stanie PRZERAŻAJĄCEGO zaniedbania i wychudzenia. Jej historia poruszyła dziesiątki osób, które pisały do nas, pytając o jej stan, a także wspomagały finansowo jej leczenie. Dla nich, a także dla tych osób, które jeszcze Soni nie poznały, pragniemy przedstawić krótką retrospekcję z postępów jej leczenia, by na koniec przejść do aktualnego stanu suczki, który jest wynikiem ponad trzymiesięcznej opieki lekarzy weterynarii. Sonia przyjechała do lecznicy w takim stanie... Nie przypominała wtedy psa, a już na pewno nie...
Czytaj dalej...



PILNE! Dom tymczasowy i pomoc...

Na pewno pamiętacie Hobbita i Madzianka, dwójkę z trzydziestu kotów pani Basi. Jeszcze w lutym sytuacja wyglądała tak, jak w tej notce. Dzisiaj ponad 20 kotów jest w nowych domach, gdzie zaczynają nowe, lepsze życie. Los jednak nie był tak łaskawy dla Madzianka i Hobbita - tych najsłabszych i najbardziej wrażliwych na całą tragedię, jaka się wokół nich rozegrała. Oba koty bardzo poważnie zachorowały na przewlekłą niewydolność nerek, Madzianek w dodatku nabawił się żółtaczki. Wyniki ich badań krwi okazały się być przerażające: Hobbit: mocznik 250 (przy...
Czytaj dalej...



6-tygodniowe szczenięta...

W połowie kwietnia odebraliśmy sukę owczarka niemieckiego, wraz z trzema kilkudniowymi szczeniętami, z koszmarnych warunków, niegodnych żadnego zwierzęcia. Pisaliśmy o tej interwencji tutaj. Suka zamieszkiwała w boksie pełnym odchodów, bez możliwości wychodzenia na zewnątrz. Jadła chleb rozmoczony w wodzie i mleku. W tych też warunkach urodziła szczenięta, które nie miały szans na przeżycie czy chociaż normalny rozwój. Na miejscu, oprócz suki, zastaliśmy tylko trójkę szczeniąt, choć jeszcze w dniu interwencji było ich około siedmiu. Nie wiemy, jaki był ich...
Czytaj dalej...



Pożegnaliśmy Jadzię...

W ostatnią sobotę pożegnaliśmy staruszkę Jadzię, jedną z naszych pierwszych podopiecznych, znaną chyba każdemu, kto kiedykolwiek "przewinął" się przez Fundację. Jadzia trafiła pod skrzydła Fundacji w grudniu 2006 roku, czyli niecałe trzy miesiące po jej powstaniu. Już wtedy była w kiepskiej kondycji fizycznej - miała około 12 lat, była wychudzona i zaniedbana. Nikt nie wierzył, że przeżyje więcej niż kilka tygodni. Dlatego, gdy została już umieszczona w domu tymczasowym, każdy rok z następnych czterech lat jej życia wywoływał w nas coraz większy podziw...
Czytaj dalej...



5 psów uratowanych z...

14 maja 2011 roku przedstawiciele Fundacji Niechciane i Zapomniane uratowali 5 psów z gospodarstwa pod Rawą Mazowiecką. Zwierzęta były w kondycji głodowej, służyły wyłącznie do „produkowania” szczeniąt. Fundacja otrzymała informację, że na jednej z posesji w Sadkowicach przetrzymywane są w niechlujnych warunkach psy rasy Husky oraz owczarek niemiecki. Zwierzęta miałby być zamknięte w boksach, z których nie są wypuszczane, miały być karmione raz na kilka dni otrębami zalewanymi wodą. Na miejscu wolontariusze zastali łącznie 7 psów. Tylko 2 z nich,...
Czytaj dalej...



Skipper – 4-miesięczna...

Skipper - niewinne psie dziecko zostało wczoraj przyniesione do lecznicy Oaza. Nikt jej nie szuka, nigdzie nie ma ogłoszeń na temat jej zaginięcia. Czyżby była kolejną ofiarą braku odpowiedzialności człowieka? Jeśli tak, to jak takie grzeczne maleństwo mogłoby komuś przeszkadzać? Tego nigdy nie zrozumiemy... Sunia jest wielkości większego jamnika - niziutka i długa :) Jej sierść jest na wpół gładka, a na wpół szorstka. Czarna z białymi elementami, między innymi przednimi skarpetkami. I co najważniejsze - sunia jest ułożona, bardzo spokojna i posłuszna. A ma...
Czytaj dalej...



Prośba do opiekunów...

Ponieważ w ostatnim czasie przeprowadziliśmy bardzo wiele adopcji naszych podopiecznych, postanowiliśmy przygotować specjalny dział, w którym pokażemy zdjęcia i zamieścimy informacje o naszych zwierzakach w nowych domach. Jeśli adoptowałeś od nas psa, kota lub inne zwierzę i chciałbyś pochwalić się nim, a jednocześnie zachęcić innych do adopcji bezdomnych zwierząt, napisz do nas na adres: natalia@fniz.pl, dołącz zdjęcia swojego pupila i opcjonalnie napisz kilka słów o jego nowym życiu w Twoim domu. Czekamy na Wasze maile...
Czytaj dalej...






Czarny Książę z wiejskiego...

Czarny Książę w piękny niedzielny dzień leżał w rowie na jednej z podłódzich wsi i prawdę mówiąc przypominał zwłoki. Okazało się jednak, że pies, mimo iż jest w tak koszmarnym stanie, żyje. Na zawołanie przyczłapał z ufnością. Jego wygląd szokował, a jego spojrzenie i wewnętrzny spokój mogły tylko rozczulić. Książę niezwłocznie trafił do Kliniki Weterynaryjnej. Ma co najmniej kilkanaście lat (15?). Trudno to ocenić, bo z przodu ani jednego zęba. Co najmniej kilkanaście lat niełatwego życia za sobą, na temat którego możemy teraz tylko spekulować....
Czytaj dalej...



Najnowsze zdjęcia Soni i...

Po raz drugi gorąco dziękujemy za wzięcie udziału w aukcji na rzecz owczarki Soni, odebranej przez nas na początku lutego na drodze interwencji. Wszyscy na pewno bardzo dobrze ją pamiętacie, bo psów w takim stanie nie widuje się zbyt często... Dla przypomnienia, Sonia w momencie naszej interwencji wyglądała tak: Tutaj możecie o niej również poczytać i zobaczyć film z jej i naszym udziałem. Przyjmując Sonię pod naszą opiekę wiedzieliśmy, że jej leczenie będzie trudne i długotrwałe, a do tego bardzo kosztowne. To już trzeci miesiąc spędzony przez owczarkę w...
Czytaj dalej...