Strzaskana noga Bronka

Tylko zwierzę zniesie ból otwartej rany penetrującej wszystkie warstwy tkanek i wyzierającej kości. Tylko zwierzę wciąż będzie walczyło o przetrwanie, poruszało próbując dostosować się do nowej sytuacji i po prostu ŻYĆ. Zwierzę takie jak kotek Bronek. Jego wola życia była większa niż ból gnijącej i ropiejącej łapy.

Mijały tygodnie, a on wciąż żył, wciąż szukał ratunku. Dzielnie oczyszczał otwartą ranę i złamaną kość z larw much, które obsiadały jego tkanki. Ale ten stan nie miał prawa sam się zmienić na lepsze. Groziła mu powolna smierć. Jednak przyszedł szybki ratunek. Zwierzęta takie jak Bronek instynktownie wiedzą co zrobić, by przetrwać i robią to, dopóki mogą. Na pewnym etapie są jednak zależne od nas. Bronek żyje dzisiaj dzięki Pani Jakubowi i jego córce, którzy nie przeszli obojętnie.

Bronek otrzymał pomoc w naszej Fundacji. Pomimo bardzo trudnego złamania podjęto próbę rekonstrukcji kości, a sam zabieg trwał 6 godzin. Jednak zanim Bronek powróci do sprawności czeka go jeszcze długa rekonwalescencja i rehabilitacja, a nasz czekają ogromne wydatki w tej walce o jego komfort życia.


Bardzo prosimy Was o pomoc w sfinansowaniu leczenia Bronka. Wpłat można dokonywać na konto 22 1020 3408 0000 4902 0174 2246 tytułem „Bronek” lub za pośrednictwem https://pomagam.pl/bronek