Homer


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: średni
  • Rasa: mieszaniec
  • Rok urodzenia: 2002
Są takie psy, które nie mają wiele czasu. One dłużej czekać nie mogą. A my musimy się śpieszyć, by zdążyć znaleźć im dom. Jednym z takich psów jest Homer.
Homer patrzy sercem, bo nie ma oczu. Trafił do nas niewidomy, z zaawansowaną jaskrą. Amputacja obu gałek była potrzebna, by ulżyć mu w cierpieniu. Homer w przestrzeni radzi sobie dobrze, gdy słyszy znajomy głos. Podąża za nim pewnie i z zaufaniem. Znakomicie radzi sobie na smyczy, gdy czuje, że jest pod opieką. Warunki schroniskowe absolutnie nie są dla niego. Co z tego, że u nas nie mieszka w boksie, tylko w biurze? To dla niego wciąż za mało. Homer w trybie pilnym potrzebuje domu, a my desperacko szukamy kogoś, kto zaopiekuje się nim do jego ostatnich dni.
Homer to starszy i duży psiak. Jest zgodny z innymi zwierzętami. Najczęściej utrzymuje czystość, dużo śpi, nie sprawia żadnych problemów. Nic mu nie dolega poza samotnością. Nie pozwólmy, by towarzyszyła mu do końca życia.
Zdjęcie: Bina Bi
***
wrzesień 2018

Jeszcze miesiąc temu tak pisaliśmy o Homerze: „Homerek patrzy na świat w inny sposób niż reszta psiaków w FNiZ. Zamiast oczu używa do tego nosa, łapek i serca, które jest wielkie i choć wiekowe, ze szczenięcą radością wita każdego, kto na niego spojrzy. Czy jest na świecie ktoś, kto pokochałby Homerka i został przyjacielem do końca jego psiego świata?”

Już nie szukamy przyjaciela dla Homera. W poniedziałek rano odszedł do innego, szczęśliwszego (miejmy nadzieję) świata. Tam, gdzie znowu zobaczy kolory i postaci, gdzie nogi będą go niosły daleko, bez zmęczenia, gdzie nie ma bólu i zwyczajnej psiej samotności. A my wchodząc do biura nadal odruchowo będziemy kierować się do miejsca, gdzie zwykle spał, by pomóc mu się podnieść i wyprowadzić go na spacer. Bo to był nasz pies, pokochaliśmy go wiedząc, że zostanie u nas do końca. I przyszedł koniec.

Pobierz ankietę domu tymczasowego

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: