Fuerta
- Płeć: suka
- Rozmiar: średni
- Rasa: bukiet kwiatowy ;)
- Rok urodzenia: 2017
To nie pierwsza tego typu historia, którą usłyszeliśmy i której doświadczyliśmy. Nie pierwsza i niestety (na pewno) nie ostatnia.
Czasem słyszy się tu i tam, że ktoś przyjmuje pod swój dach ciężarną sukę.
Z jednej strony to miłe, bo przyszła matka nie musi się tułać po świecie w poszukiwaniu spleśniałej kromki chleba, czy kawałka zepsutej kiełbasy, by mieć chociaż namiastkę energii do wykarmienia. Nie musi moknąć, ani marznąć. Nie musi więcej szukać innej kryjówki, gdy ludzie przeganiają ją z miejsca na miejsce. Tak, to byłoby bardzo miłe, lecz pod warunkiem, że pies stałby się potem członkiem rodziny.
Rzeczywistość niestety jest inna, bo bardzo często taka suka po porodzie i odchowaniu szczeniąt ląduje z powrotem na ulicy. Jest wykończona całodzienną opieką nad potomstwem, jej wygląd estetyczny po karmieniu nie jest niczym zachwycającym, brakuje jej witamin i substancji odżywczych, jest osłabiona. Jednego nie można jej odjąć – dumy i radości z pracy i energii jaką włożyła w bycie matką. Ale co z tego, skoro jej dzieci zostają jej odebrane, a ona nie ma szans nawet się z nimi pożegnać, bo ktoś znów zamyka przed nią drzwi?
Taki los spotkał Fuertę, matkę na pełen etat, samotną, która straciła dach nad głową i swoje pociechy.
Pewnego dnia przybłąkała się do baru, w zaawansowanej ciąży. Znalazła schronienie w domu pewnych ludzi, u których urodziła i wychowała szczenięta, po czym miała trafić do schroniska, gdyż podobno nie było dla niej na dłużej miejsca u swoich chwilowych wybawców.
Nie mogliśmy na to pozwolić, więc podarowaliśmy jej boks w naszej fundacji. I z pełnym uśmiechem możemy powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja.
Wystarczyło jej kilkanaście dni na to, by znów uwierzyć w dobro ludzkiej natury. Nadal nieśmiała, lecz coraz bardziej ciekawska świata i nas oraz wszystkiego co się dzieje wokół niej. Czasem podejdzie sama, by wziąć z ręki smaczek, czasem też otrze się o nogę i zamerda ogonkiem. Wierzymy, że jeszcze trochę i będzie najbardziej przytulaśnym psem wśród naszych futrzaków.
Fuerta pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza „silną”. Nie bez powodu dostała takie imię. Jesteśmy pod wrażeniem jej wytrwałości i walki o chęć życia w tym niekoniecznie dobrym świecie.
Ma około 3 lata i jest bardzo komunikatywna. Widzimy w niej potencjał na pracę z innymi psami oraz człowiekiem, do którego z dnia na dzień przekonuje się coraz bardziej. Jest średniej wielkości psem, który ma w sobie ogromne pokłady miłości i pokory.
Jeśli ktoś chciałby się przekonać na własnej skórze, że to co tu zostało napisane jest prawdą, wystarczy że zrobi jedną, banalnie prostą rzecz – stanie się jej rodziną, tym razem na zawsze.
Obowiązuje procedura przedadopcyjna.
__
Wygląda na to, że Fuerta odnalazła bezpieczną przystań 🙂
Pobierz ankietę domu tymczasowego