Leyla
- Płeć: suka
- Rozmiar: średni
- Rasa: bukiet wielokwiatowy
- Rok urodzenia: 2019
Kontakt
- 733-444-892
- 604-172-408
- roksana@fniz.pl
- Miejsce pobytu: Łódź
Interwencja w centrum Łodzi była trudna emocjonalnie dla wszystkich w niej uczestniczących. Kobieta mieszka w małej izbie z dwiema suczkami, z których jedna ciągnie za sobą tylne łapy. Podobno od półtora roku suczki nie wyszły z tej małej izby, a cały ten czas spędziły zamknięte z chorą psychicznie kobietą. Brud przyklejony do każdej możliwej powierzchni. Odchody psów, które kobieta zbierała przy nas gołą ręką. Smród wydalin przyklejający się do nozdrzy. I ten strach – paniczny strach przed człowiekiem, który wisiał w powietrzu…
Na miejscu z nami była policja, MOPS, Sanepid, pogotowie psychiatryczne i administracja budynku. Wszyscy chcieli pomóc – i tej kobiecie, i psom. Wszyscy oprócz niej samej. Były krzyki i nasze prośby oraz zapewnienia, że psom nie stanie się krzywda. Była szarpanina, ogromne nerwy, a w tym wszystkim te przerażone psy, którym próbowaliśmy pomóc.
Po trzech godzinach, przy pomocy Animal Patrolu, udało nam się wspólnie złapać obie suczki. Kobietę zawieziono do szpitala psychiatrycznego, a psy trafiły do kliniki. Jedna z suczek – Layla ma złamany kręgosłup, nie kontroluje oddawania moczu i kału. Żyła w swoich odchodach od tak dawna, że do końca życia będzie miała problemy z pęcherzem i drogami moczowymi. Druga suczka – Oliwka jest w dużo gorszym stanie psychicznym. Musiała być bita, kopana, przeganiana, mimo że opiekunka zapewniała nas o swojej miłości do obu suczek. Boi się każdego ruchu i spojrzenia.
Te psy nie znają człowieka od dobrej strony. Nie znają świata zewnętrznego, zapachów, świeżego powietrza. Nie miały nic, oprócz tej potwornie zapuszczonej izby, w której nie było warunków do życia dla żadnej żywej istoty. Czy uda nam się im pomóc? Nie wiemy… Ale będziemy próbować. Spróbujemy pokazać im normalność i życie poza czterema ścianami.