Działania




Metamorfoza Hugo

Czasami wystarczy naprawdę niewiele. Tym razem wystarczyło 16 dni, żeby spod warstwy filcu, brudu i ogromu pcheł wydobyć pięknego psa. Hugo z przerażonego i wycofanego psa staje się ufny i radosny.Jego zmiany skórne, świąd, wyłysienia i rany były spowodowane głównie długo trwającym zaniedbaniem i reakcją na pchły. Do tego doszła wyniszczająca organizm duża niedoczynność tarczycy.Jego wyłysienia powoli zaczynają zarastać sierścią, a hormony tarczycy się stabilizują. Hugo może zacząć rozglądać się za nowym domem. Teraz tylko tego brakuje do pełni...
Czytaj dalej...









Walka Diesia

A dzisiaj gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy, nasze myśli są z nim. Nasz rezydent Diesiu, tytan wśród tytanów, najdzielniejszy z dzielnych poddawany właśnie jest skomplikowanej operacji kręgosłupa. Dzisiaj ważą się losy Diesia. Odkąd ponad 2 lata temu ktoś zrzucił go z kilkunastu metrów w przejście podziemne, każdy dzień był walką o jego powrót do sprawności. Kości obu łap zostały złamane w wyniku upadku. Nie zrastały się, łamały na nowo, rany się otwierały... To była bardzo nierówna walka. A gdy już ją wygraliśmy, ON JĄ WYGRAŁ, a kości...
Czytaj dalej...



Pinio, jeszcze żywy

UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA 26.01.2020 trafił to nas Pinio. Trafił prosto z pobocza drogi, gdzie leżał w krzakach. Jest w fatalnym stanie. Zaraz po przyjęciu został przygotowywany do zabiegu. Musiał mieć amputowaną łapę. Na jednej z łap miał otwarte złamanie. Prawdopodobnie uległ wypadkowi i to co najmniej tydzień temu. Wskazuje na to między innymi stopień zainfekowania rany. A właściwie określenie „stopień zainfekowania rany” w żaden sposób nie oddaje tego, co faktycznie działo się z Piniem. Jego łapa po prostu gniła. Była nie do uratowania....
Czytaj dalej...



Połamany Malibu

Malibu to przesłodki, młodziutki kociak. Trafił do nas z paskudnym złamaniem przedniej i tylnej łapy. Nie wiemy, co go spotkało i co doprowadziło u niego do tego urazu. Wiemy, że chcemy o niego zawalczyć. Zadbać o to, żeby resztę życia spędził jako sprawny kot. Chcemy, żeby żył bez bólu, w poczuciu bezpieczeństwa i komfortu. Malibu jest już po operacji. Wszystko jest dobrze i mamy nadzieję, że już tak pozostanie.Malibu ma około roku. Liczymy, że u tak młodego kota szybko nastąpi zrost kości i równie szybko trafi do nowego domu....
Czytaj dalej...



Mopek

Mopek został znaleziony o okresie świąt na poboczu drogi. Leżał bardzo słaby i wyziębiony. Badanie wykazało silne stłuczenia narządów wewnętrznych. Prawdopodobnie jest ofiarą wypadku komunikacyjnego, albo ktoś go tak poobijał. Jego sierść była mocno zaniedbana – jeden wielki zlepek sierści i brudu. Na jego skórze żerowała ogromna ilość pcheł. To prawdopodobnie one doprowadziły do niedokrwistości. Już sam stan jego sieci i zapchlenia musiał powodować ogromnym dyskomfortZdiagnozowano u niego również zapalenie trzustki. Wydawało nam się, że...
Czytaj dalej...



Kalendarz 2020

Mamy je! Nie bez trudu w końcu mamy kalendarze na 2020 rok. Mamy nadzieję, że będzie się Wam podobał równie bardzo jak nam. Pokazywaliśmy go fundacyjnym zwierzakom i one tez są zachwycone ;) Nie możemy się doczekać, aż zawiśnie w Waszych domach. Tym bardziej, że środki z kalendarza zostaną przeznaczone na utrzymanie naszych podopiecznych. W tym roku możesz otrzymać 1 szt kalendarza za 30 zł. Koszt wysyłki jednego lub dwóch kalendarzy to 11 zł, trzech, czterech lub pięciu kalendarzy to 13 zł, sześciu i siedmiu to 15 zł. Jeśli chcesz zamówić...
Czytaj dalej...



Kiedy tak niewiele jest...

Nie miały wiele, ale to co miały było dla nich wszystkim. Niestety los sprawił, ze straciły i to. Franio, Lisia i kot Rudolf spały w jednym łóżku ze swoją panią, ale któregoś dnia jej zabrakło. Zostały same. Przeżyli dzięki ludziom dobrej woli, to oni ich dokarmiali i to oni szukali dla nich pomocy. A ta nadeszła niemalże w ostatniej chwili.Lisia trafiła do nas z bardzo rozległym zapaleniem płuc.   Oprócz tego w jej sierść wplątana była przynęta na ryby, a w ciało wbity był haczyk. Lisia jest starowinką...
Czytaj dalej...



Umrzeć – tego nie robi...

Początek listopada i wizyty na cmentarzu skłaniają do częstszych refleksji o życiu i śmierci. To dobry moment też, żeby porozmawiać o odchodzeniu i o zwierzętach, które zostają po śmierci swoich opiekunów. One zawsze wtedy czują się zdezorientowane i osamotnione. Oprócz tego ich dalszy los często jest niepewny. Teoretycznie wchodzą w skład masy spadkowej i wraz ze spadkiem przechodzą na własność spadkobierców. To tyle w teorii, bo spadkobiercy często nie są zainteresowani przejęciem opieki nad psem czy kotem. I nie ma też realnych narzędzi, żeby kogokolwiek...
Czytaj dalej...