Ten mały kociaczek leżał w krzakach przy bardzo ruchliwej ulicy w Łodzi. Uciekał od człowieka pełzając, był w silnym szoku, mocno przerażony. Najpewniej potrącony i zostawiony na pewną śmierć. Sparaliżowany i bez szans na ratunek. A jednak trafiła się osoba, która cudem wypatrzyła kotka jak próbował poruszać się w wysokich krzakach. Gdy tylko dostaliśmy informację o nim, w krótkim czasie udało nam się dojechać na miejsce. To był młody kociak, około 5-6-miesięczny. Ciągnął za sobą tył, co niestety nie wróżyło dobrze. Wszystko wskazywało na to, że... Czytaj dalej...
6 czerwca otrzymaliśmy zgłoszenie, że to maleństwo widoczne na zdjęciach zostało wyrzucone z okna łódzkiego mieszkania na trzecim piętrze przez pijaną właścicielkę. Spadł na samochód osobowy, cudem przeżył. W tym roku to trzeci przypadek zgłoszenia podobnego zdarzenia - pod naszą opieką znajduje się Daisy, wyrzucona tym razem z pierwszego piętra. Wciąż zadajemy sobie to samo pytanie: jak można wyrzucić psa przez okno?.. Nazwaliśmy maluszka Lotnikiem, trochę na przekór całemu nieszczęściu, jakie go spotkało. Mały Lotnik trafił do kliniki w stanie... Czytaj dalej...
Podczas weekendu majowego mieliśmy okazję uczestniczyć w nietypowej interwencji, w której potrzebna była pomoc strażaków i użycie ciężkiego sprzętu. Dostaliśmy zgłoszenie, że od czterech dni na drzewie siedzi kot, przeraźliwie miaucząc i obawiając się zejść. W takich interwencjach współpraca z służbami miejskimi to podstawa. Nie byłaby to żadna nadzwyczajna interwencja gdyby nie fakt, że kot znalazł się na wysokości około 15 metrów, a drzewo, na którym siedział, znajdowało się na prywatnej posesji. Szczęśliwy finał był możliwy dzięki zaangażowaniu... Czytaj dalej...
Sezon kleszczowy rozpoczęty na dobre. Każdy spacer z psem niesie za sobą ryzyko zachorowania na często śmiertelną odkleszczową chorobę, jaką jest babeszjoza. Co roku w okresie wiosenno-letnim zbiera ona ogromne żniwo. Bardzo obawiamy się, że któregoś razu dotknie jednego z naszych podopiecznych. By ich zabezpieczyć, potrzebujemy Waszej pomocy. Obecnie mamy 58 psów pod opieką. Przebywają w hotelach, lecznicach i domach tymczasowych. Wychodzą na spacery, biegają po polach - są nieustannie narażone na ugryzienie kleszcza, który może przenosić babeszjozę. A wtedy... Czytaj dalej...
Czy pamiętacie Państwo historię o brakujących elementach? Mila trafiła do nas, ponieważ jej właściciele nie chcieli/nie mogli zapewnić jej odpowiedniej opieki po nieszczęśliwym wypadku.http://niechcianeizapomniane.org/o-brakujacych-elementach-czyli-historia-mili/ Sunia została adoptowana przez wspaniałych ludzi - Joasię i Pawła, którzy zapewnili jej najlepszą opiekę, regularne wizyty u neurologa i mnóstwo miłości. Wszystko szło w jak najlepszym kierunku. Niestety wkrótce okazało się, że Mila ma padaczkę. Została poddana wszystkim badaniom, w tym... Czytaj dalej...
Sunia, jej szczenięta i parka azjatów dochodzą do siebie w klinice po odebraniu z gospodarstwa rolnego w Zimnej Wodzie pod Zgierzem. Są pod stałą obserwacją weterynaryjną i mają się dużo lepiej, ale wciąż długa droga przed nimi. Owczarki potrzebują wielu tygodni, by przybrać na wadze, sunia z maluchami - by zaufać człowiekowi i przestać się bać ludzkiej ręki. Im szybciej znajdą opiekunów, tym lepiej dla nich. Szukamy domów... Czytaj dalej...
W sobotę 23 marca otrzymaliśmy zgłoszenie o skrajnie zaniedbanych i zagłodzonych zwierzętach przebywających w gospodarstwie rolnym w Zimnej Wodzie pod Zgierzem. Tego samego dnia udaliśmy się na miejsce, gdzie zastaliśmy dramatyczną sytuację. Na olbrzymim terenie w opuszczonych budynkach dogorywały głodne i zmarznięte zwierzęta. Nigdzie nie znaleźliśmy pożywienia dla nich, pomimo że w gospodarstwie pracowało kilkoro pracowników, którzy mieli zajmować się inwentarzem. W kojcu tuż przy siatce przebywały dwa psy w typie owczarka środkowoazjatyckiego w stanie... Czytaj dalej...
13 marca 2013 r. zostaliśmy telefonicznie poinformowani o pozostawionym w opuszczonym mieszkaniu psie w typie husky, który wyje od kilku nocy. Z relacji anonimowego informatora wynikało, że pies od co najmniej siedmiu dni przebywa sam w opuszczonym lokalu w centrum miasta. Udaliśmy się tam w godzinach popołudniowych. Mieszkanie, w którym pies był zamknięty mieści się na parterze kamienicy, okna są zakryte płytą pilśniową. Lokal wygląda na opuszczony. Mimo nawoływań nie udało nam się usłyszeć czy też zobaczyć przez zamknięte na kłódkę wejściowe drzwi... Czytaj dalej...
19 marca w godzinach wieczornych dostaliśmy informację na temat psa wyrzuconego z okna na wysokości pierwszego piętra. Dramatyczny incydent wydarzył się w nocy z 18 na 19 marca. Pijany konkubent opiekunki suczki wyrzucił ją na hałdę śniegu. Przerażona kobieta zbiegła na dół, zabrała sunię i uciekła z mieszkania. Gdy o wszystkim powiadomiła fundację, czasowo przebywała w mieszkaniu znajomych. Z uwagi na trudną sytuację mieszkaniową oraz materialną nie mogła podjąć się ani leczenia, ani dalszej opieki nad suczką, z którą była bardzo związana. By zapewnić jej... Czytaj dalej...