Działania




Bezdomna suczka Kaja szuka...

Oto rozpaczliwa prośba od zastępczych opiekunów suczki Kai, których sytuacja życiowa zmusiła do poszukania jej nowych właścicieli. Zobowiązali się oni przez rok pokrywać koszty jej utrzymania w kwocie 100-150 zł. Pragną tylko, by sunią zaopiekował się ktoś o dobrym sercu. Przeczytajcie sami i roześlijcie tę wiadomość gdzie się da. PROPONUJEMY DO ADOPCJI PRZYJAZNĄ, POSŁUSZNĄ i WIERNĄ 5 LETNIĄ KAJĘ - OWCZAREK DO DOMU (NIE NA ŁAŃCUCH) ZALEŻY NAM NA NIEJ, DLATEGO POKRYWAMY KOSZTY UTRZYMANIA PRZEZ ROK ! - czyli dopłacamy do adopcji 1200 zł w karmie lub...
Czytaj dalej...



Skarbek – nowe zdjęcia...

Życie Skarbka zostało uratowane zaledwie miesiąc temu, a już teraz trudno rozpoznać w nim tego samego zrezygnowanego psa, którego zabieraliśmy z drogi pod Piotrkowem Trybunalskim. Zdjęcia mówią same za siebie. Może już teraz ktoś dojrzy w tych oczach przyjaciela na całe życie? Jeszcze miesiąc temu... Z dnia na dzień coraz słabszy, wychudzony słaniał się na nogach, spał w przydrożnym rowie i tam też usiłował się chronić przed strugami ulewnego deszczu czy piekącym słońcem. Bez wody i jedzenia, umierał na oczach całej wsi (...) Znaleźliśmy go leżącego...
Czytaj dalej...



Znaleziono płową suczkę...

Wczorajszej nocy, 20 sierpnia, w samym centrum Konstantynowa znaleziono przepiękną sukę husky o maści płowej i błękitnych oczach. Suczka nie miała obroży, nie jest też zaczipowana. Ma bardzo spokojne usposobienie, nie reaguje agresją na inne psy, co innego na koty. Najprawdopodobniej była psem domowym. Suczka w bardzo dobrym stanie, w żaden sposób nie jest zaniedbana. Być może komuś zaginęła. Jeśli ktoś ją rozpoznaje, prosimy o kontakt z numerami telefonu: 668 331 415 lub 790 643 726, mailowo:...
Czytaj dalej...



Przyjechał z Włoch –...

Kilka dni temu dostaliśmy zgłoszenie o zagłodzonym molosowatym psie. Tego samego dnia udaliśmy się na miejsce w celu sprawdzenia stanu zwierzęcia i warunków bytowania. To co zastaliśmy na miejscu trudno opisać. Wygłodzony, słaniający się na nogach pies. Tak słaby, że nie miał siły uciekać przed nadjeżdżającymi samochodami. Podjęliśmy decyzję o natychmiastowym odbiorze psa od dotychczasowych właścicieli. Właściciele zrzekli się Sakara na rzecz naszej organizacji, dzięki czemu pies może już iść do adopcji. Sakar został sprowadzony z Włoch, posiada włoską...
Czytaj dalej...



8-miesięczna sunia do...

Zwracamy się do Was z apelem o pomoc w znalezieniu domu dla suczki znalezionej przez lekarkę jednej z zaprzyjaźnionych z nami lecznic weterynaryjnych. Okres wakacyjny znowu niestety zaowocował wysypem nowych porzuconych zwierzaków. Brakuje domów tymczasowych, a chętnych na adopcje jest wciąż zbyt mało. Dlatego prosimy o pomoc w znalezieniu domu dla tej ślicznej suni: Sunia prawdopodobnie wyrzucona w lesie przed wakacjami – jest tutaj już od końcówki czerwca i wyraźnie brakuje jej towarzystwa ludzi. Ma według mnie około 8-10 miesięcy. Sierść czarna z podpalanymi...
Czytaj dalej...



Jesień życia psa –...

Prezentujemy bardzo mądry tekst autorstwa Moniki Pasik, naszej wolontariuszki, od lat prowadzącej dom tymczasowy dla tych zwierząt, które, ze względu na swój podeszły wiek, zwykle są ostatnie w kolejce do adopcji. Wspólnie z Moniką, która aktualnie opiekuje się Rudym Urzędnikiem, zachęcamy do adoptowania psich seniorów. Warto dowiedzieć się dlaczego. Od kilku lat prowadzę fundacyjny dom tymczasowy dla niechcianych i zapomnianych psów. Nie mogę przygarnąć i zatrzymać wszystkich zwierząt w potrzebie, ale ta forma współpracy wspiera działania Fundacji i...
Czytaj dalej...



Dwa czarne kociaki –...

Od kilku dni pod naszą opieką znajdują się dwa czarne kocie łobuzy: Shell i Lusia. Są aktualnie sąsiadami, ale ich dotychczasowe życiorysy to dwie różne historie. Shell (pseudonim artystyczny V-power) przez dwa dni ukrywał się pod maską samochodu na pewnej (tajemniczej) stacji benzynowej. Świetnie się tam bawił, ale w końcu zdał sobie sprawę, że warto by było od czasu do czasu coś przekąsić, dlatego zaczął wychodzić do podstawionego jedzenia, ale ani myślał podejść do ludzi. Musieliśmy mocno go namawiać i użyć (równie tajemniczego jak nazwa stacji ;)...
Czytaj dalej...



O Bratce po raz ostatni.

Nie ma prostego sposobu na przekazanie takich wieści. Nie uratowaliśmy Bratki, pomimo najszczerszych chęci i ogromu pracy czy serca, jakie poświęciliśmy jej my i lekarze, którzy się nią zajmowali. Bratka została poddana eutanazji w środę, po wykonaniu kontrolnego zdjęcia rtg. Strzaskana miednica nie miała szans się pozrastać. Kości były zbyt kruche, a uraz zbyt poważny. Bratka była operowana 3 tygodnie temu - już wtedy wiedzieliśmy, że istnieje ryzyko niepowodzenia. Zabieg jednak się udał, kotka zaczęła jeść, próbowała chodzić. Byliśmy przekonani, że jest...
Czytaj dalej...



Bratka, czyli walka o życie...

Miała umrzeć w deszczu pod śmietnikiem, potem na skutek ciężkich obrażeń, w końcu miała nie przeżyć operacji miednicy. Zaskoczyła nas wszystkich ogromną siłą i wolą życia. Bratka, której na tym świecie miało już nie być, dochodzi do siebie po wypadku samochodowym, a nie byłoby to możliwe gdyby nie poświęcenie lekarzy, a także wsparcie - duchowe i finansowe - kilkudziesięciu osób, którym z całego serca pragniemy podziękować. Jeśli ktoś nie pamięta, Bratka jeszcze kilka tygodni temu wyglądała tak: Najpierw wpadła ją pod samochód, później...
Czytaj dalej...



Tragedia jednego psa –...

Zawiadomiono nas, że w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego, w niewielkiej miejscowości, przy drodze, od dłuższego czasu koczuje pies w bardzo ciężkim stanie. Podobno został wyrzucony z samochodu i pozostawał w tym miejscu, czekając aż właściciel po niego wróci. Nikt z mieszkańców wioski nie zareagował na los psa w tak złym stanie, który cierpliwie czekał na tego, kto go porzucił. Z dnia na dzień coraz słabszy, wychudzony słaniał się na nogach, spał w przydrożnym rowie i tam też usiłował się chronić przed strugami ulewnego deszczu czy piekącym słońcem. Bez wody...
Czytaj dalej...