Makary


  • Płeć: pies
  • Rozmiar: duży
  • Rasa: bukiet kwiatowy
  • Rok urodzenia: 2007

Ten biedak snuł się po Malowniczej. Czy to czyjś pies, tzw. „wypuszczany”, czyli po naszemu niepilnowany? Czy też zagubiony, wyrzucony? Ciężko stwierdzić, ale zdecydowanie nie mógł zostać dłużej na mrozie wśród pędzących tirów. Psiak jest po urazie, kuleje. Wygląda na to, że to nie jest świeży uraz, a on ucierpiał już jakiś czas temu. Był bardzo głodny i zrezygnowany. Ma problemy z poruszaniem.  Makary kilka dni nie wychodził z budy, nawet na jedzenie. Spał. Teraz to już przeszłość Dużo silniejszy i bardziej śmiały. Chyba poczuł się bezpieczny. Teraz czeka nas jeszcze diagnostyka i już niedługo będziemy szukać mu nowego domu. To nie jest stary pies, jest tylko zmęczony życiem i zrezygnowany. Dużo przeszedł. Zasługuje na spokojne życie.

Makary to miłośnik człowieka i kanapy.
Kiedy do nas trafił był bardzo głodny i zrezygnowany. Kilka dni nie wychodził z budy, nawet na jedzenie. Spał. Teraz to już przeszłość. Dużo silniejszy i bardziej śmiały. Chyba poczuł się bezpieczny. Od niedawna zamieszkał w fundacyjnej kuchni. Dzięki temu mamy okazję poznawać go w warunkach niemalże domowych. Pokazał nam się jako wielki (nie tylko ciałem) pieszczoch. Uwielbia wylegiwać się na kanapie, a że do kanapy jest długa kolejka chętnych, którzy chcieli by na niej poleżeć, Makary znalazł sprytne rozwiązanie tego problemu. Czeka aż wszystkie psy wybiegną z domu na podwórko, a on wtedy zamiast na dwór, to cichutko, niezauważenie kładzie się na kanapie i udaje, że go tam nie ma : )
Obok kanapy drugą miłością Makarego jest człowiek. Wychodzenie na dwór, czy wylegiwanie się w domu nie cieszy go specjalnie, jeżeli nie towarzyszy temu człowiek. Staramy się w miarę możliwości towarzyszyć Makaremu, bo ciężko jest odmówić jego pięknym oczom. Cieszy nas, że w jego dotychczas przeraźliwie smutnych oczach, zaczyna się pojawiać nadzieja i radość. Wraz z Makarym pełni najdziei wypatrujemy dla niego domu pełnego miłości


Jest już u nas bardzo długo i coraz bardziej boimy się, że zostanie z nami już na zawsze 🙁 Ma już często problemy ze wstawaniem i poruszaniem się.

____________________________________________________________________________________________________________________________________

marzec 2018

Ale jak to? Nie będzie nas witał co rano, czekając bardziej na głaskanie niż na spacer? Nie zawoła nas, bo potrzebuje pomocy, by się podnieść? Nie zawarczy na Igora, nie zaszczeka, by podać mu miskę? Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do ogarniania niedołężności Makaronia, że nie wyobrażamy sobie świata bez niego. No bo jak to?..

Długa walka o życie psa kończy się wtedy, gdy całkowicie znika jego komfort życia. Wczoraj był ten dzień. Makary przeżył bezdomność, przeżył nowotwór i dwa udary, ale już dość. Czas na odpoczynek.

Pożegnaliśmy go w iście królewskim stylu. Odszedł w jedynym domu, jaki znał i wśród tych, którzy kochali go jak swojego. I choć nie wyobrażamy sobie świata bez niego, to musimy nauczyć się w nim żyć.

Makary Królak

Zdjęcie użytkownika Fundacja Niechciane i Zapomniane - SOS dla Zwierząt.
Pobierz ankietę domu tymczasowego

Zobacz zwierzęta czekające na adopcję: