Wszystko wskazuje na to, że Irys został porzucony z okazji wakacji. Długo błąkał się w okolicy stacji benzynowej w Przedborzu. Nie odchodził daleko, koczował w tym samym miejscu. Czekał na kogoś.

Wciąż na kogoś czeka, ale przynajmniej jest bezpieczny. Już na zdjęciach możecie zobaczyć jak wiele daje psu poczucie, że ktoś się o niego troszczy, że ma gdzie spać i co jeść, może też pobiegać, wyjść na spacer. Ale zawsze ma gdzie wrócić. Niewiele potrzeba, by dać szczęście psu. My daliśmy mu tylko boks, bo tyle mamy do zaoferowania .

Irys ma nie więcej niż 2 lata. Jest niewielkim ok. 15 kg pieskiem o radosnym i ufnym usposobieniu. Ideał. Mamy nadzieję, że nie będzie długo czekał.

W sprawie adopcji, najlepiej od razu załączając wypełnioną ankietę, piszcie na mail:

natalia@fniz.pl