Co nowego?







Czy pamiętacie jeszcze...

Tak było kiedyś: klik A jak jest teraz? Pamiętacie moją historię? Ja powoli zapominam o przeszłości i uczę się cieszyć każdym dniem. Nie było i nie zawsze jest łatwo, ale już wiem co to znaczy szczęście. Nie muszę już ciągle czuwać, bać się i chować w nadziei, że nikt mnie nie zauważy .. Teraz odpoczywam często na kanapie i moim jedynym „zmartwieniem” jest to aby zająć na niej moje ulubione miejsce zanim zrobią to moi kumple. Ludzkie kroki.. Kiedyś ten dźwięk mnie przerażał, a teraz nie mogę się go doczekać. Spacer, zabawy z psami, głaskanie,...
Czytaj dalej...



Koty, którym komornik...

Na prośbę Pani Ireny, prosimy o domy dla 27 kotów, które za chwilę zostaną bez dachu nad głową... "Żyły sobie beztrosko, w nieświadomości, że ich opiekunka boryka się z finansowymi problemami. Problemy narastały, aż w końcu komornik zapukał do drzwi. Dom został sprzedany, a koty mają niewiele czasu by znaleźć nowy kąt dla siebie. Jest ich 27. Mają od roku do 6 lat. Bure, rude, szylkretowe, łaciate i czarne- do wyboru do koloru. Obecnie mieszkają w klatce z siatki w ogrodzie, który czasowo udostępnił im nowy właściciel. Muszą się wyprowadzić do końca...
Czytaj dalej...



kociaki w fundacji –...

Dzisiaj zachęcamy do adopcji jednych z najmłodszych podopiecznych fundacji. Shell i Milo to dwa młode kocurki, których życie od najmłodszych lat nie oszczędzało i wystawiło na wielką próbę charakteru, jaką jest bezdomność. Dzisiaj chłopcy pod naszą opieką uczą się na nowo jak to jest być młodym i beztroskim. Przedstawiamy Shella i Milo. Shell (pseudonim artystyczny V-power) przez dwa dni ukrywał się pod maską samochodu na pewnej (tajemniczej) stacji benzynowej. Świetnie się tam bawił, ale w końcu zdał sobie sprawę, że warto by było od czasu do czasu coś...
Czytaj dalej...



Sonia w nowym domu –...

To naprawdę się stało! Nasza Sonia, która była pod opieką fundacji od 15 lutego tego roku i dla której rozpaczliwie szukaliśmy choćby domu tymczasowego, została przed tygodniem adoptowana przez Agatę. Sonia mieszka teraz nad morzem i jest obdarzona najczulszą opieką, jaką tylko można sobie wyobrazić. Z pewnością tę adopcję możemy zaliczyć do tych najbardziej niezapomnianych i okupionych największymi obawami o niepowodzenie. Teraz nareszcie się udało. Przez osiem miesięcy nie mogliśmy znaleźć nikogo, kto by przyjął Sonię do siebie pomimo jej choroby,...
Czytaj dalej...



Nie miała siły ustać na...

Kolejny dzień i kolejny telefon uratował życie zwierzęcia - tym razem jest to ok. 2-letnia sunia w stanie zagłodzenia. Cieszy nas to, że ludzie coraz częściej reagują na nieszczęsny psi los. Sunia waży 7 kg - powinna ok.18... Była psem łańcuchowym, ale nie miała siły ustać przy budzie... Jej wystające kosteczki i odwodnienie wszystkich po kolei wprawiało w szok i złość na tego, kto doprowadził ją do takiego stanu... Ważne, że Kostka teraz jest już bezpieczna. W dniu przywiezienia do kliniki próbowała zeskrobać zębami zaschniętą odrobinę karmy,...
Czytaj dalej...



Niezwykła Oczka zabrana ze...

Dzisiaj przekazujemy apel wolontariuszy ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Tomaszowie Mazowieckim. Ogromnym wysiłkiem uratowali oni jedną z suczek - różnooką Oczkę, dla której znaleźli dom tymczasowy w Łodzi. Niestety, tymczasowa opiekunka zmarła, a Oczka nie ma się gdzie podziać. Jest w dramatycznej sytuacji i grozi jej powrót do schroniska. Przeczytajcie sami. W styczniu br. wyciągnęliśmy suczkę ( Oczka) z Tomaszowskiego schroniska i umieściliśmy Ja w DT. Niestety pani która prowadziła ten DT dziś w nocy zmarła. Mamy czas do końca tygodnia aby psa zabrać z...
Czytaj dalej...



Maleńka Inka i 100...

Inka urodziła się w slumsach - psich slumsach. Tatuś nieznany ... Mamusia wyrzucona, opuszczona, bez domu, za to z ogromnym instynktem opiekuńczym. Urodziła Córkę w ruinach, w norze pod ziemią - może kiedyś to był jej dom? To wie tylko Ona. Inka mieszkała więc przez pierwsze dwa miesiące w nieprzyjaznym świecie, pełnym pcheł, kleszczy, szczypaw, robaków i bez nadziei na ciepły kąt czy kochający dom. Aż los się do niej uśmiechnął - jej "dom" został znaleziony przez ludzi a ona wyciągnięta z nory ... i tak zaczął się nowy rozdział w życiu dwumiesięcznej już...
Czytaj dalej...



PILNE!!! Szukamy transportu...

Czwarty już pies od pani Basi ma szansę na lepsze życie. Na Małą czeka nowy dom wraz z ludźmi gotowymi ją pokochać od zaraz. Brakuje tylko kogoś, kto by Małą przewiózł z Oporowa pod Kutnem do Warszawy w najbliższy weekend, czyli między 23 a 25 września. Mała wygląda tak: Jak imię wskazuje, Mała jest mała :) Sunia waży ok. 15 kg, sięga nie wyżej niż do kolana. Zmieści się więc w każdym samochodzie i na pewno nie będzie sprawiała problemów, bo jest bardzo grzecznym i ułożonym psem. Ktokolwiek chciałby się przyczynić do odmienienia jej losu i...
Czytaj dalej...



Borys – owczarkowaty...

Dostojny, ułożony, pełen wdzięku i spokoju. Prawdziwy psi przyjaciel w sile wieku. A jednak porzucony. Być może już się "wysłużył", spełnił swoją funkcję i nie był potrzebny. Albo się znudził, ewentualnie był komuś tak obojętny, że nikt go nie szukał. Taki smutny los spotyka najczęściej te najwierniejsze psy, spotkał i Borysa. 7-letni owczarkowaty Borys został przyprowadzony do lecznicy jako znajda. Pomimo obwieszenia całej dzielnicy ogłoszeniami, właściciel się nie znalazł lub po prostu nie zgłosił się. I tak Borys został oficjalnie bezdomny. Borys...
Czytaj dalej...