Zachęcamy do wzięcia udziału w akcji organizowanej na rzecz naszych podopiecznych przez IKEA Przekażcie czworonogom w potrzebie odrobinę ciepła. W dniach 07.10 - 31.10.2020 na terenie sklepu IKEA w Łodzi odbędzie się zbiórka charytatywna koców, pledów, ręczników i karmy, które zostaną przekazane do łap własnych bezdomnych psów i kotów. Więcej o szczegółach akcji przeczytacie... Czytaj dalej...
Uwaga, czy ktoś jest głodny? Jeśli tak, to mamy dobrą wiadomość. Przez najbliższe trzy dni (26-28 września) wschodząca gwiazda łódzkiego rynku wege, sklep Warzywnia -> www.warzywnia.pl będzie tyrać wyłącznie dla naszych podopiecznych - każda złotówka, którą u nich zostawicie, zasili konto FNiZ. Jak pisze sama załoga Warzywni, sklep nie jest do końca normalny - po wejściu na stronę koniecznie zapoznajcie się z zasadami działania sklepu Jedzonko testowaliśmy i... Czytaj dalej...
Tylko zwierzę zniesie ból otwartej rany penetrującej wszystkie warstwy tkanek i wyzierającej kości. Tylko zwierzę wciąż będzie walczyło o przetrwanie, poruszało próbując dostosować się do nowej sytuacji i po prostu ŻYĆ. Zwierzę takie jak kotek Bronek. Jego wola życia była większa niż ból gnijącej i ropiejącej łapy. Mijały tygodnie, a on wciąż żył, wciąż szukał ratunku. Dzielnie oczyszczał otwartą ranę i złamaną kość z larw much, które obsiadały jego tkanki. Ale ten stan nie miał prawa sam się zmienić na lepsze. Groziła mu powolna smierć.... Czytaj dalej...
3 marca 2020 pod naszą opiekę trafił Miki. Odebrałyśmy Mikiego, bo nie mogłyśmy pozostać obojętne wobec tak wyglądającego psa, natomiast zupełnie nie mamy dla niego miejsca. Fundacja pęka w szwach od ilości zwierząt. Pierwsze dni Miki na pewno będzie musiał spędzić w klinice weterynaryjnej. W dniu przyjęcia zupełnie nie martwiłyśmy się, gdzie znajdziemy dla niego miejsce. Priorytetem był Miki - jego zdrowie i życie. Miki ma około 3 lat. W dniu przyjęcia ważył 6 kg, a powinien około 12-15 kg. Miki jest z nami już od tygodnia. Przez ten... Czytaj dalej...
Czasami wystarczy naprawdę niewiele. Tym razem wystarczyło 16 dni, żeby spod warstwy filcu, brudu i ogromu pcheł wydobyć pięknego psa. Hugo z przerażonego i wycofanego psa staje się ufny i radosny.Jego zmiany skórne, świąd, wyłysienia i rany były spowodowane głównie długo trwającym zaniedbaniem i reakcją na pchły. Do tego doszła wyniszczająca organizm duża niedoczynność tarczycy.Jego wyłysienia powoli zaczynają zarastać sierścią, a hormony tarczycy się stabilizują. Hugo może zacząć rozglądać się za nowym domem. Teraz tylko tego brakuje do pełni... Czytaj dalej...
Jugo jest z nami od 16.02.2020. Wiedzieliśmy, że gdzieś pod tym filcem, brudem, odorem zgnilizny kryje się pies... Przerażony, porzucony, zostawiony na smierć w męczarniach pies, który latami rozkładałby się żywcem... Tak się jednak nie stanie. Będzie żył, będzie pięknym i szczęśliwym psem, a to wszystko dzięki dobrym ludziom, którzy wiedzieli gdzie szukać dla niego... Czytaj dalej...
Pinio poprzedniej nocy przeszedł zabieg amputacji łapy. Jest pod wspaniałą opieką w Klinice Braci Mniejszych i już tak nie cierpi. Jego stan jest nadal ciężki, ale walczy. Najbliższe doby będą decydujące. Mamy nadzieję, że wyjdzie zwycięsko z tej walki.Potrzebujemy Waszej pomocy w tej walce. Prosimy o wsparcie https://pomagam.pl/fundacyjnypinio 22 1020 3408 0000 4902 0174 2246 tytułem:... Czytaj dalej...
A dzisiaj gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy, nasze myśli są z nim. Nasz rezydent Diesiu, tytan wśród tytanów, najdzielniejszy z dzielnych poddawany właśnie jest skomplikowanej operacji kręgosłupa. Dzisiaj ważą się losy Diesia. Odkąd ponad 2 lata temu ktoś zrzucił go z kilkunastu metrów w przejście podziemne, każdy dzień był walką o jego powrót do sprawności. Kości obu łap zostały złamane w wyniku upadku. Nie zrastały się, łamały na nowo, rany się otwierały... To była bardzo nierówna walka. A gdy już ją wygraliśmy, ON JĄ WYGRAŁ, a kości... Czytaj dalej...
UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA 26.01.2020 trafił to nas Pinio. Trafił prosto z pobocza drogi, gdzie leżał w krzakach. Jest w fatalnym stanie. Zaraz po przyjęciu został przygotowywany do zabiegu. Musiał mieć amputowaną łapę. Na jednej z łap miał otwarte złamanie. Prawdopodobnie uległ wypadkowi i to co najmniej tydzień temu. Wskazuje na to między innymi stopień zainfekowania rany. A właściwie określenie „stopień zainfekowania rany” w żaden sposób nie oddaje tego, co faktycznie działo się z Piniem. Jego łapa po prostu gniła. Była nie do uratowania.... Czytaj dalej...
Malibu to przesłodki, młodziutki kociak. Trafił do nas z paskudnym złamaniem przedniej i tylnej łapy. Nie wiemy, co go spotkało i co doprowadziło u niego do tego urazu. Wiemy, że chcemy o niego zawalczyć. Zadbać o to, żeby resztę życia spędził jako sprawny kot. Chcemy, żeby żył bez bólu, w poczuciu bezpieczeństwa i komfortu. Malibu jest już po operacji. Wszystko jest dobrze i mamy nadzieję, że już tak pozostanie.Malibu ma około roku. Liczymy, że u tak młodego kota szybko nastąpi zrost kości i równie szybko trafi do nowego domu.... Czytaj dalej...