Mamy je! Nie bez trudu w końcu mamy kalendarze na 2020 rok. Mamy nadzieję, że będzie się Wam podobał równie bardzo jak nam. Pokazywaliśmy go fundacyjnym zwierzakom i one tez są zachwycone ;) Nie możemy się doczekać, aż zawiśnie w Waszych domach. Tym bardziej, że środki z kalendarza zostaną przeznaczone na utrzymanie naszych podopiecznych. W tym roku możesz otrzymać 1 szt kalendarza za 30 zł. Koszt wysyłki jednego lub dwóch kalendarzy to 11 zł, trzech, czterech lub pięciu kalendarzy to 13 zł, sześciu i siedmiu to 15 zł. Jeśli chcesz zamówić... Czytaj dalej...
Nie miały wiele, ale to co miały było dla nich wszystkim. Niestety los sprawił, ze straciły i to. Franio, Lisia i kot Rudolf spały w jednym łóżku ze swoją panią, ale któregoś dnia jej zabrakło. Zostały same. Przeżyli dzięki ludziom dobrej woli, to oni ich dokarmiali i to oni szukali dla nich pomocy. A ta nadeszła niemalże w ostatniej chwili.Lisia trafiła do nas z bardzo rozległym zapaleniem płuc. Oprócz tego w jej sierść wplątana była przynęta na ryby, a w ciało wbity był haczyk. Lisia jest starowinką... Czytaj dalej...
Początek listopada i wizyty na cmentarzu skłaniają do częstszych refleksji o życiu i śmierci. To dobry moment też, żeby porozmawiać o odchodzeniu i o zwierzętach, które zostają po śmierci swoich opiekunów. One zawsze wtedy czują się zdezorientowane i osamotnione. Oprócz tego ich dalszy los często jest niepewny. Teoretycznie wchodzą w skład masy spadkowej i wraz ze spadkiem przechodzą na własność spadkobierców. To tyle w teorii, bo spadkobiercy często nie są zainteresowani przejęciem opieki nad psem czy kotem. I nie ma też realnych narzędzi, żeby kogokolwiek... Czytaj dalej...
Wege edycja Master Chef 4 Dogs już za nami, ale nasi podopieczni będą korzystać z zebranej karmy, przysmaków i akcesoriów jeszcze dłuuuugo. Dziękujemy serdecznie wszystkim organizatorom, partnerom, sponsorom, szefom kuchni, uczestnikom i wspaniałym wolontariuszom <3 Dzięki Wam wszystkim udało się zebrać ponad 600 kg mokrej karmy, ponad 290 kg suchej karmy, ponad 65 kg psich smakołyków oraz akcesoria (zabawki, obroże, szelki, kocyki, smycze, etc.) Mamy nadzieję, że wszyscy spędziliście miło czas, bo pogoda była przepiękna a wegetariańskie jedzenie... Czytaj dalej...
Już 12 października 2019 zapraszamy Państwa na świetne kulinarne wydarzenie - Master Chefs 4 dogs. Za dar dla naszych podopiecznych, będziecie Państwo mogli skosztować posiłków przygotowanych przez wspaniałych szefów kuchni oraz skorzystać z wielu innych atrakcji.NieLada Restobar, Łódź, ul. Fabryczna 17.12 października 2019 w godzinach... Czytaj dalej...
Tarro to młoda, około roczna, wolno żyjąca dzika kotka. Skuszona zapachem lub resztką jedzenia włożyła głowę do słoika i nie mogła się z niego uwolnić. Dzika i przerażona nie pozwalała sobie pomóc. Na szczęście jakimś cudem zbiła ten słoik. Wtedy można było zwabić ją na jedzenie do klatki łapki i uwolnić ze szklanej obręczy. Jej historia to opowieść nie tylko o tym jak wiele zagrożeń czyha na koty. To opowieść również o ludzkiej niefrasobliwości i o tym jak ważna jest właściwa segregacja śmieci. Gdyby to była puszka, lub nie zdołałaby stłuc... Czytaj dalej...
To jest Czarny. Zwolennicy kotów wychodzących powiedzieliby, że wiódł szczęśliwe życie jednego z wielu wałęsających się po wsi kotów. Chodził gdzie chciał, robił co chciał, jadł gdzie chciał. Miał cztery łapy, ogon i jedno życie. Któregoś dnia poszedł za daleko i przeskoczył o jeden płot za dużo. Cudem przeżył spotkanie z psami. Znalazła go Pani Beata i szukając dla niego pomocy trafiła na naszą fundację. My zapłaciliśmy za jego leczenie. Czarny zapłacił zdecydowanie wyższą cenę. Dziś Czarny już nie jest kotem wychodzącym,... Czytaj dalej...
Wyobraź sobie, że do brzucha masz przyczepione 7-kilogramowe COŚ. To wciąż ty, twoje ciało, ale dlaczego czujesz się w nim tak źle? Każdy ruch sprawia ból, po każdym kroku musisz odpocząć, a w gorące dni to COŚ piecze, poci się i odparza i dynda jakby miało się urwać... Wyobraź sobie codzienność Kseni. Długie miesiące, może i lata z tym uczuciem. Żyła tak sama, zamknięta na posesji dzień i noc, zimą i latem. Nie wiemy jak długo czekała na ratunek. Wiemy, że ten przyszedł na niedługo przed tym, jak twór na jej brzuchu miał pęknąć, a ona... Czytaj dalej...
Miejsce psa jest na kanapie, na legowisku, czy u boku człowieka. Miejsce psa nie jest w przydrożnym rowie.Psa powinny głaskać ludzkie ręce. Jego ciało nie powinno być siedliskiem larw. A jednak :( Murzynek to już drugi pies w tym tygodniu wyciągnięty z rowu z ranami oblepionymi larwami much. Murzynek trafił pod naszą opiekę z mocno zainfekowanym, otwartym złamaniem kości piszczelowej, głębokim uszkodzeniem stawu skokowego, które też jest mocno zainfekowane, ma również uszkodzone więzadła. Osoby, które go znalazły i szukały dla niego... Czytaj dalej...
Widziałyśmy wiele, ale ten ogrom cierpienia, jaki zobaczyłyśmy w niedzielę każdego by przerósł. Na głowie i w okolicach szyi liczne rany po pogryzieniu. Gnijące rany, z których wychodzą larwy i maleńka sunia, która z wycieńczenia ledwo unosi głowę. To widok, który odbiera mowę, a oczy robią się wilgotne od łez. Dzisiaj, w poniedziałek 23.07.2019 Lea żyje. Je i ma wolę życia. Biorąc pod uwagę stan w jakim trafiła, to ogromny sukces. Myślę, że nasz ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć tego przez co musiała przejść Lea. Była widywana... Czytaj dalej...