Telefon fundacyjny dzwoni non stop. Bardzo często są to telefony, które sprowadzają się do sytuacji, w której ktoś chce oddać psa lub kota bo urodziło mu się dziecko, bo zmienił pracę i nie ma już czasu na zajmowanie się zwierzęciem, pies lub kot zachowuje się w sposób niepożądany (brudzi, niszczy, gryzie, drapie, szczeka), czy też nagle u któregoś z domowników ujawniła się alergia. Wiemy, że nie możemy pomóc każdemu, dlatego też w swojej działalności skupiamy się na ciężkich przypadkach, wymagających natychmiastowej interwencji i tu nie odmawiamy... Czytaj dalej...
Pamiętacie naszego Vizira, który zanim trafił do nas, żył na łańcuchu, a za schronienie zamiast budy służyło mu coś co przypominało pralkę? Vizir zasłużył sobie na tytuł Psiego Pacjenta Roku. Wyniki morfologii i biochemii ma węcz wzorcowe. Przeszedł też szczegółową diagnostykę okulistyczną, łacznie z usg gałki ocznej w VetOptic - Okulistyka Zwierząt. Ewidentnie badanie okulistycznie nie zostanie wpisane na listę ulubionych rzeczy Vizira, ale był bardzo grzeczny i zniósł je dzielnie. Niestety Vizir nie widzi. Było to dla nas o tyle zaskoczeniem, ze... Czytaj dalej...
Wczoraj przemarznięty chodził środkiem jezdni, między tirami i rozpędzonymi samochodami. Dzisiaj zaczipowany i z adresówką wrócił do swojego stęsknionego opiekuna. Starszy i niewidomy Dżeki spędził u nas jedną noc i oby była to pierwsza i ostatnia taka noc w jego życiu. Lubimy takie szybkie akcje i serdecznie dziękujemy pani Magdzie, która zupełnie bezinteresownie objechała okolicę, gdzie my odłowiliśmy Dżekiego i odnalazła jego opiekuna ❤️ W takich osobach siła! Oby więcej historii tak szczęśliwie się kończyło. PS. Dżeki ma 20... Czytaj dalej...
Co roku powstaje dla Was w podziękowaniu za wsparcie duchowe i finansowe. Za 1%, za adopcje, za dary i serce, jakie nam okazujecie. Kalendarz ze zdjęciami naszych podopiecznych. Co roku też cały dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczamy na utrzymanie zwierząt i rozwój Ośrodka Adopcyjnego. Mamy nadzieję, że kalendarz zawiśnie w Waszych domach. W tym roku zaopatrzyliśmy go w tematyczne przypomnienia o między innymi Światowym Dniu Kota, Dniu Zwierząt Bezdomnych, Światowym Dniu Ochrony Środowiska. Od stycznia do kwietnia przypominamy także na kartach kalendarza o... Czytaj dalej...
Gdy pies straci wszystko, pozostaje tylko nadzieja. To była jedna chwila, która przesądziła o życiu i śmierci. Życiu psa, a śmierci opiekuna. Tragedia rozegrała się tuż przed jednym z najsmutniejszych dni w roku. Pożar, mnóstwo dymu, jeszcze więcej ognia. Ból, bezsilność i oczekiwanie na pomoc. Opiekun nie przeżył, jego uratowano z płomieni. W ciężkim stanie trafił do nas i został naszym nowym podopiecznym. Starszy pies w typie amstaffa - Grzybek. Grzybek stracił wszystko, a jego rekonwalescencja będzie bardzo długa i bolesna. Ma znaczne poparzenia 3 stopnia... Czytaj dalej...
Serdeczne podziękowania dla organizatorów charytatywnych warsztatów fotograficznych: fotoabc.com oraz Sigma ProCentrum za udostępnienie sprzętu w postaci obiektywów Sigma i zaproszenie do nas fotografów amatorów, którzy portretowali nasze zwierzaki. Miejmy nadzieję, że dzięki im zdjęciom szanse na adopcje podopiecznych fundacji wzrosną. Dzięki i zapraszamy ponownie! Oto efekty sesji zdjęciowych (sukcesywnie będziemy zamieszczać zdjęcia): fot. Andrzej... Czytaj dalej...
Pogoda jak zwykle nie dopisała. Wy jak zwykle dopisaliście. Dziękujemy za piękny dzień, inspirujące rozmowy i trafione prezenty dla naszych podopiecznych. Życzymy sobie, by nigdy Was nie zabrakło u naszego... Czytaj dalej...
Spadł prosto do przejścia podziemnego czy ktoś mu w tym pomógł? Próbujemy rozwikłać zagadkę, jakim cudem ten wdzięczny psiak znalazł się poturbowany tuż pod schodami. Ale w pierwszej kolejności zajmujemy się jego połamanymi łapami, które wymagają pilnej interwencji chirurgicznej. Psiaka uratowała para młodych ludzi, których zaniepokoił fakt, że leżał w przejściu podziemnym przy przystanku Piłsudskiego - Konstytucyjna. Gdy zaczęli rozpytywać przechodniów, jedna osoba zeznała, że pies spadł jej tuż pod nogi z wysokości ok. 4 m, a druga twierdziła, że... Czytaj dalej...
To jedna z tych sytuacji, kiedy życie jednego psa kosztuje fortunę. Mało kto zdecydowałby się je uratować. Ba, mało kogo byłoby na to stać. My chcemy dać mu szansę, ale potrzebujemy Waszej pomocy, by zbudować protezę kończyny dla Debeta. Debet nie ma części łapy. Został znaleziony na ulicy, więc jego pojawienie się pod naszymi skrzydłami to właściwie proza życia. Ważył tylko 24 kg i był potwornie zarobaczony. Jest pięknym i młodym owczarkiem niemieckim, który jakimś cudem przeżył zmiażdżenie/odgryzienie/wpadnięcie we wnyki czy cokolwiek to było, co go... Czytaj dalej...