Działania




Gapcio i Pimpuś pół życia...

Pieskie życie i psia historia, jakich pełno. Smutek na psim pysku, jaki oglądamy na co dzień. Wszystko dobrze nam znane, pospolite, a jednak te dwa psy wydają się wyjątkowe, bo przeżyły wiele i wciąż pełne są nadziei na lepsze życie. Gapcio i Pimpuś znają się jeszcze ze schroniskowego boksu. Razem spędzili w nim długie lata, zaprzyjaźnili się i zżyli ze sobą. Przyjaźnie utworzone za kratami mają zupełnie inny wymiar. Przede wszystkim pozwalają dalej istnieć i dają siłę, by przetrwać. Chłopakom udało się przeżyć schronisko i trafili do wspólnego domu,...
Czytaj dalej...



Dowód osobisty Pupila...

Przedstawiamy Państwu  propozycję firmy SafePet. 20% z każdego zamówienia zostanie przeznaczone na potrzeby naszych podopiecznych - np. specjalistyczną karmę, leczenie, zabiegi sterylizacji oraz rozbudowę ośrodka adopcyjnego. Wystarczy dokonać zamówienia klikając w link www.safepet.eu/fniz "Mój pies zawsze się pilnuje", "Mój pies nigdy nie ucieka", "Mój pies zawsze wraca"... Ciągle to słyszymy. Jednak nieustannie dostajemy nowe informacje o kolejnych zaginionych zwierzakach. Niestety nie wszystkie szczęśliwie wracają do swoich właścicieli. Tułają się miesiącami,...
Czytaj dalej...



Połamana Angela i jej walka...

Trafiła do nas przed Świętami po bardzo ciężkim wypadku samochodowym, którego nie miała prawa przeżyć. Słaba, połamana, wyglądająca jak worek kości. A jednak, dała radę. Dzielnie walczy o życie do dzisiaj, a widząc jej wolę walki i siłę ducha, nie sposób nie pomyśleć, że ktoś nad nią czuwa. Angela potrzebuje jednak więcej niż jednego Anioła. Bez naszej pomocy nie wróci do zdrowia i nie zazna normalnego życia. A było tak: pewnej grudniowej nocy Angela wpadła pod samochód. Obrażenia były na tyle dotkliwe, że nie miała siły wstać i uciec z jezdni, na...
Czytaj dalej...






Molly z opuszczonej posesji

Trudno uwierzyć, że tak delikatna, mądra i wpatrzona w człowieka psina większość swojego życia spędziła sama. Przy pierwszym poznaniu Molly  wygląda na psa, który kiedyś był bardzo kochany, zadbany i nauczony wszystkiego tego, czego oczekuje się od czworonoga. A jednak historia Molly jest dużo smutniejsza. Życie Molly toczyło się w takich warunkach, jakie widzicie na zdjęciach. Nigdy nie była nikomu potrzebna, pewnie tylko zawadzała. Tę zagraconą posesję zamieszkiwała w ostatnim czasie zupełnie sama, dokarmiana jedynie przez Agnieszkę, która prawdopodobnie...
Czytaj dalej...



KUP KALENDARZ NA 2016 ROK

W tym roku kalendarz jest zupełnie wyjątkowy. Na jego kartach znajdziecie portrety psów, które na adopcję czekają najdłużej. Niestety, dwoje naszych podopiecznych nie doczekało wydania kalendarza. Amelka i John przegrały walkę o życie w listopadzie. Mimo to, ich wdzięczne pyszczki będą cieszyły nasze oczy przez dwa miesiące.  Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w naszym ośrodku, a wszyscy bohaterowie zdjęć to nasi podopieczni. Kalendarz kosztuje tylko 25 zł Całkowity dochód ze sprzedaży kalendarza zostanie przeznaczony na rozbudowę ośrodka, w tym na...
Czytaj dalej...



Kolejne ofiary wojny z...

Przyjechały do nas o 3 w nocy, jechały ponad 15 godzin. Przeżyły piekło wojny i straciły w tej wojnie sprawność. Shelly przestała chodzić, a Klim (u nas zwany Fenkiem) stracił łapę. Dzisiaj są już bezpieczne, a ich życie będzie tylko lepsze. Anioły, bo z ich oczu bije niewinność i ogromna pokora wobec człowieka, którego dotąd poznały z najgorszej strony. Dopiero co pojawiły się na tym świecie, a już musiały o nie walczyć. Shelly ciągnie za sobą tylne nóżki, nie staje na nich. Dobrze zdaje sobie sprawę ze swojego ograniczenia i jest niezwykle uległa....
Czytaj dalej...



Postrzelony w głowę kot...

Kot trafił do schroniska w Tomaszowie po postrzeleniu w głowę. Wolontariusze zabrali jgo z ulicy zakrwawioną, połamaną. RTG wykazało obecność śrutu w głowie. Kot prawdopodobnie został postrzelony I potrącony lub spadł z drzewa, bo urazów jest więcej. Śrut przeszedł przez szczękę tak jakby ktoś faktycznie strzelal do niej z dołu i celowal w głowę. Kot ma złamanie lewej gałęzi żuchwy, wypadnięte oko i pęknięcie spojenia podniebienia. W środku jest mnóstwo ropy, która wylewa się nosem i przez oczodoły. Kot nie odżywia się samodzielnie, bardzo cierpi. Nie...
Czytaj dalej...



Joker z wielką raną od ucha...

Ostrzegamy wrażliwcow, że zdjęcia są dość drastyczne. Trafił do nas z licznymi pogryzieniami i wielką gnijącą raną na szyi. Bardzo zakleszczony i zarobaczony, wychudzony i osłabiony. W takim stanie po mieście chodził przez około 2 tygodnie. Miał ogromne szczęście, że w końcu ktoś zlitował się nad jego losem, bo gdyby nie ta osoba, umieranie kocurka byłoby bardzo długie i bolesne. Najgorzej wyglądała rana na szyi. Pozostałe, zwłaszcza te umiejscowione tam, gdzie kotek mógł się wylizać, były już częściowo wygojone. Dzisiaj rany są już oczyszczone,...
Czytaj dalej...



Ratujemy tylne łapki Klusi

Maleństwo przyjechało z Radomia, waży tylko 5 kg i musiało niewyobrażalnie cierpieć przez długie tygodnie. To co widzicie na zdjęciach to stare otwarte złamania tylnych łapek, powstałe na skutek wypadku komunikacyjnego lub pobicia. Musiała pełzać na tych łapkach przez kilka tygodni, aż w końcu skóra i mięśnie zdarły się i odsłoniły kość. Sunia musiała bardzo cierpieć. Dzisiaj, po tygodniu leczenia, rany wyglądają już bardzo ładnie. Po całkowitym wygojeniu sunię czeka operacja - mamy nadzieję taka, która jeszcze pozwoli jej normalnie chodzić. Jeśli nie,...
Czytaj dalej...