Co nowego?







Domy tymczasowe dla Żwirka i...

Żwirek i Muchomorek - dwa 5-miesięczne szczeniaki, o których już pisaliśmy, znalazły się w bardzo pilnej potrzebie. Psiaki zostały znalezione w zeszły weekend tuż przy bardzo ruchliwej drodze wylotowej. Udało nam się je złapać, po czym zawieźliśmy je do lecznicy na obserwację, badania i szczepienia. Psiaki są już zdrowe, ale wciąż przebywają w lecznicy... bo po prostu nie mamy ich gdzie umieścić. Mają tam fachową opiekę, ale takie maluszki najbardziej potrzebują teraz domu, rodziny, kogoś kto zapewni im socjalizację - tak ważną w tym okresie życia....
Czytaj dalej...



Nieszczęścia chodzą...

Podobno nieszczęścia chodzą parami... W sobotnie popołudnie na skraju ruchliwej drogi za miastem leżały one. Dwa przerażone i przemęczone szczeniaki, przytulone do siebie, nawzajem się ochraniające. Wokół same pola, żadnych śladów cywilizacji oprócz szosy i pędzących samochodów. Gdy je zobaczyliśmy, myśleliśmy, że nie żyją. Ale jak wysiedliśmy z samochodu, wszystko było jasne. Musiały tak leżeć kilkanaście godzin. Całe w błocie, przemarznięte, głodne i odwodnione. Zostawienie ich tam oznaczałoby w konsekwencji tylko śmierć... Teraz są bezpieczne i...
Czytaj dalej...



Animili wirtualnym opiekunem...

5 marca 2010 gra internetowa Animili.pl podjęła adopcję na odległość podopiecznego Fundacji Niechciane i Zapomniane -  SOS dla Zwierząt, psa Uszatka. Dzieci zdobywając określony poziom w grze stają się wirtualnymi właścicielami i wspierają zwierzaka, a twórcy gry przekazują ustaloną kwotę Fundacji na jego utrzymanie . Uszatek ma własnego bloga, na którym umieszczane są aktualne wiadomości o jego losach, zdjęcia oraz komentarze użytkowników. Podjęta przez Animili.pl adopcja na odległość ma na celu propagowanie wśród dzieci inicjatywy pomagania słabszym i...
Czytaj dalej...



Uszatek i Matylda… dwa...

Chociaż ich oczy mówią nam chyba wszystko, to tak naprawdę o ich wcześniejszym życiu wiemy niewiele... Chyba nikt z nas nie poradziłby sobie z tyloma przeciwnościami losu. Może kiedyś były czyjeś, może zostały porzucone... błąkały się miesiącami. Poszukiwanie jedzenia, schronienia, w którym dałoby się przetrwać największe mrozy i najgorsze upały, walka o przetrwanie, o każdy dzień, przeganianie przez ludzi, którym nie odpowiadała ich obecność, ale którzy jednocześnie nie zrobili nic, by im pomóc... - to była ich codzienność. Z nieocenioną pomocą Pana...
Czytaj dalej...



Pies wyrwany ze szponów...

Ten pies już miał podany środek uspokajający, po którym miała nastąpić eutanazja. Śmierć była na wyciągnięcie ręki. Nienaturalna i przedwczesna... niepotrzebna śmierć. Jerry’ego przywieźli jego właściciele do jednej z łódzkich lecznic. Miał tam zostać uśpiony, gdyż w rodzinie pojawiło się dziecko i automatycznie zabrakło miejsca dla psa. Historia, którą tak często słyszymy i która tak bardzo boli... Bo Jerry nie jest psem niegrzecznym, ani tym bardziej agresywnym. Jest normalnym, fajnym i szukającym kontaktu z człowiekiem psiakiem. Widać po nim jednak,...
Czytaj dalej...



Te które czekają zbyt...

Codziennie borykamy się z bezdomnością...bezdomnością która uderza w te co głosu nie mają. W te, które nie potrafią powiedzieć jak bardzo boli brak "swojego" człowieka, człowieka, który będzie lekarstwem na samotność, któremu będą mogły oddać całe psie serce, tak niewiele a jednak tak dużo-wszytsko co mają. Merdanie ogona, radość kiedy wraca z pracy, uśmiechnięty pyszczek na długim spacerze, wdzięczność za życie-godne życie psa i jego pana. I pomimo tego, że nie są w stanie wyrazić słowami jak bardzo brakuje im takiego życia, widzimy w ich oczach...
Czytaj dalej...



1% podatku – serdecznie...

Szanowni Państwo, kolejny raz przychodzi nam złożyć Państwu podziękowania za przekazanie 1% swojego podatku dochodowego na rzecz podopiecznych Fundacji oraz jej działalność. Wraz z naszymi podopiecznymi dziękujemy wszystkim serdecznie! Za pieniądze uzbierane w roku 2008 oraz 2009 udało nam się m.in.: rozbudować stworzony wcześniej Fundacyjny Dom Tymczasowy, tzn. dociągnąć do niego prąd oraz zaplanować i ogrodzić trzy duże wybiegi dla psów. zakupić fundacyjny samochód – Peugeot Partner, który pozwala nam na łatwiejsze dojazy na interwencje, wizyty przed- i...
Czytaj dalej...



Lucky po wypadku – bez...

Lucky to psiak, o życie którego walczyły dziesiątki osób. Błąkał się w Rawie Mazowieckiej - przeżył kilka mroźnych nocy, aż w końcu zdarzył się wypadek samochodowy... Psiak przestał po nim chodzić, nieporadnie ciągnął jedynie tylne łapy za sobą... Starając się przeżyć, albo czekając na śmierć, schował się w betonowym tunelu. W tym czasie dziesiątki osób z całej Polski, dowiedziawszy się o jego tragedii, planowały ratunek dla Luckiego. Wszystko było dopięte na ostatni guzik - ta akcja nie mogła się nie udać. W niedzielę 7 lutego Lucky został...
Czytaj dalej...



Psy pana Kazimierza

Kilkanaście lat temu Pan Kazimierz dostał od miejscowego proboszcza kilka psów. Ma dobre serce, więc przygarnął je pod swój dach. Wieść o tym rozniosła się szybko i 'życzliwi' ludzie podrzucali kolejne. Zwierzęta nie były sterylizowane i kastrowane, więc zaczęły się pojawiać szczenięta a o nowe domy dla nich było ciężko. Dlatego dziś w gospodarstwie przebywa 40 psów. Większość z nich to średnie psiaki, nie sięgają wyżej niż do kolan swego właściciela. Alf, Makumba, Tusipek,  Kokolina, Cypisek - każdy ma swoje, często bardzo oryginalne imię. Pan...
Czytaj dalej...